Raz w roku pojawia się na stole.
Rankiem, w Wielką Sobotę.
To początek świątecznych rytuałów.
Jeden z przyjemniejszych i smaczniejszych.
Połowa baby znika za pierwszym noża cięciem,
jeszcze ciepła na tyle, by rozpuścić masło.
Przepis mamy. Ona od lat odpowiedzialna jest za ten wyjątkowy wypiek.
Zawsze w tej samej, przywiezionej jeszcze przez babcię formie na babę.
Proces wyrabiania ciasta rozpoczyna się o świcie.
Wszystkie etapy wyrastania i zagniatania muszą odpowiednio długo przebiegać,
a trzeba zdążyć do śniadania.
Wielka Sobota. Pakowanie koszyczka, czysty obrus przynajmniej do wieczora, barszcz,
sernik, sałatka spod ojca ręki, jak zawsze z zawartością majonezu w ilości "tak właśnie ma być".
Jak to w Wielka Sobotę. Zapełnianie lodówki by potem z ulgą ją opróżniać, zadając sobie pytanie, kiedy i kto to wszystko wykorzysta. No cóż. Święta.
Kiedy Wielkanoc rozpieściła nas tak cudowną pogodą, jak ta? Nie pamiętam.
Tak naprawdę dla Was. Bo ja za rok i tak przyjdę na gotowe ;)
Składniki:
5 żółtek
1/2 kg mąki
5 dag drożdży
1/4 litra mleka
12 - 15 dag cukru
10 dag masła
Wykonanie:
Pokruszone drożdże zalewamy małą ilością letniego mleka,
dodajemy łyżeczkę cukru, mieszamy - robimy zaczyn.
Odstawiamy na około 15 min, aż zacznie pracować.
Do dużej miski przesiewamy mąkę, wsypujemy cukier,
formujemy kopczyk z zagłębieniem w środku.
Wlewamy do niego zaczyn, przykrywamy ściereczką na 15 min.
Następnie wlewamy rozkłócone żółtka, resztę letniego mleka
i niestety zaczynamy wyrabiać ciasto.
Rozpuszczone i wystudzone masło dolewamy powoli, cały czas wyrabiając.
Męczymy się do momentu, aż ciasto zacznie odchodzi od ręki i od miski,
stanie się gładkie i szkliste.
Przykrywamy ponownie ściereczką i odstawiamy do podwojenia objętości, na około 30 minut.
Przekładamy do formy na babę z kominem i znów odstawiamy do podrośnięcia,
na około 15 minut.
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni na 35 - 40 minut.
Studzimy przez chwilę, bo gorące rzekomo jest szkodliwe.
Oprószamy cukrem pudrem i zaczynamy świętowanie.
Przed |
W trakcie |
W zasadzie.. jeśli nie macie ochoty na zagniatanie.:) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz