poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Tort Anatol makowo - kawowy


Cenię sobie fakt mego zaprzyjaźnienia się z kawami zbożowymi.
Opcja ratunkowa, gdy kawa, której potrzebuję, byłaby już piątą..
A co do tortów ( bo dziś dla Was ponownie torcik ) - w moim domu,
z masą kawową nierozerwalnie kojarzony był zazwyczaj tort makowy.
Urodzinowy trójpiętrowiec mamy, o ciemnych makowych blatach 
i ciemnej, kawowej masie, wciąż w pamięci i kusi...
Zatęskniłam i oto antidotum na tęsknotę w wersji niskowęglowej.
Makowy tort z dodatkiem kawy Anatol, która jest moim nr 1 w rankingu zbożówek.
Polecam i Anatola i ten wyjątkowy tort. Znów ocieram się o klasykę.
Choć oczywiście kawałkiem tej wspominanej, tradycyjnej tortowej 
klasyki - nie pogardziłabym również.
Mój torcik jest dość prosty, choć czasochłonny - biszkopt wymaga 
zastosowania dokładnych proporcji podanych składników, wyrasta równy i delikatny.
Masy dwie, jedna czekoladowa, druga z dodatkiem Anatola i maku. Pyszne obie!!

Składniki biszkopta makowego:
proporcje na tortownicę o średnicy 20 - 22 cm

1/2 szklanki mieszanki do ciast z podketo.pl
1/4 szklanki suchego, mielonego maku
1/4 szklanki mielonych orzechów laskowych lub włoskich
2 łyżki erytrytolu
3 jaja - rozmiar L
2 łyżki musu jabłkowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki zaparzonej, posłodzonej słodzikiem kawy Anatol 
szczypta soli
Wykonanie:
Mieszamy w miseczce wszystkie sypkie składniki - mieszankę do wypieku, 
( można zastąpić mąką migdałową ), mielone orzechy, 
mak mielony i proszek do pieczenia.
Rozdzielamy jajka, białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. 
Pod koniec ubijania wsypujemy erytrytol, miksujemy do powstania gęstej piany. 
Następnie kolejno wlewamy żółtka, zmniejszamy obroty miksera, 
po każdym żółtku miksujemy kilka sekund. 
Dodajemy mus jabłkowy - miksujemy do połączenia.
Odkładamy mikser, przesiewamy na dwie raty sypkie składniki,
mieszamy je z pianą jajeczną bardzo delikatnie szpatułką, 
starając się by masa pozostała napowietrzona.
Przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia 
i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni, na 23 - 25 minut.
Gotowy, przyrumieniony biszkopt studzimy 10 minut w piekarniku, 
po czym wyciągamy do zupełnego przestudzenia.
Zimny kroimy na dwa blaty - górny cieńszy - około 1 cm, dolny grubszy.
Zaparzamy szklankę kawy Anatol ( lub inną zbożową ),
z łyżeczką erytrytolu i studzimy.

Składniki masy czekoladowej:
150 gram serka mascarpone
50 gram gorzkiej czekolady 64 % kakao
kilka łyżek gorącej wody
1 łyżka erytrytolu
1 pełna łyżka kremu z orzechów laskowych lub włoskich.
Wykonanie:
Czekoladę łamiemy na kosteczki,  
wkładamy do małej miseczki, zalewamy wrzątkiem 
i odstawiamy na kilka minut, aż się rozpuści.
Mieszamy do dokładnego rozpuszczenia. 
Dodajemy serek mascarpone ( w temperaturze pokojowej )
i łyżkę kremu orzechowego, mieszamy do powstania jednolitego kremu.

Składniki masy makowo - kawowej:
100 ml śmietanki 30 %
2 łyżki erytrytolu
3 łyżki suchego maku mielonego
śmietan - fix
150 ml śmietanki kremówki 36 %
1 torebka kawy zbożowej Anatol
Wykonanie:
Śmietankę 30 % podgrzewamy w rondelku prawie do zagotowania, 
wsypujemy erytrytol, mak i wkładamy saszetkę kawy Anatol, 
lub łyżeczkę kawy zbożowej typu Inka. Mieszamy do rozpuszczenia. 
Odstawiamy do przestudzenia, najlepiej do lodówki.
Zupełnie zimną masę miksujemy do zgęstnienia, 
dodajemy śmietan - fix oraz zimną, gęstą śmietankę 36 %. 
Miksujemy do powstania stabilnego kremu.

Składanie torcika:
Dolny, grubszy biszkopt nasączamy zaparzoną, przestudzoną kawą. 
Wykładamy większość masy czekoladowej, zostawiając dosłownie 
dwie łyżki do posmarowania wierzchu.
Przykładamy drugim, cieńszym biszkoptem, ponownie ponczujemy 
i smarujemy cieniutko pozostałą masą czekoladową. 
Teraz wykładamy masę makowo - kawową.
Tort można ozdobić oczywiście w wybrany sposób - wiórkami czekolady, 
mielonymi orzechami lub po prostu pozostawić bez ozdobników. 
Ja brzeg ozdobiłam trójkącikami pokrojonego ananasa.
Wiosna w rozkwicie, wczesna wyjątkowo i tak z rozpędu chciałabym 
nadmienić, że polecam mój torcik na majówki, 
grillowanie pod kwitnącą wiśnią i na każdą wiosenną okoliczność. 
Jednak to ciasto niekoniecznie wiosenny ma charakter.
Jest zacne, eleganckie i jak najbardziej na oficjalne, 
wyjątkowe, ale również na wiosenne okazje się nada :). 









sobota, 6 kwietnia 2024

Tort orzechowy, czekoladowo - kawowy w wersji keto




Piątek. # ketopiątki :)
Czas korzystać z wyhamowującego już całotygodniowego pędu.
Chwila na koniec dnia pracy, by usiąść, podzielić się planami na weekend, 
który znów minie za szybko. 
Refleksje, podsumowanie minionego i pomysły na poniedziałkowy start.
Przy okazji można rozłożyć kilka talerzyków i pokroić ciasto. 
Jakiekolwiek by nie było, dobrze przy nim wspólnie się zatrzymać.
Tym razem był torcik.
Bardzo czekoladowy, intensywnie orzechowy, 
bez dodatku cukru i mąki. 
Przepis prosty, szybki, bezproblemowy,
jedynie masę należy przygotować dzień przed składaniem torcika, 
by zdążyła stężeć w lodowce przed ubijaniem. 
Ten niskowęglowodanowy wypiek śmiało może konkurować z
klasycznymi tortami orzechowo - kawowymi i czekoladowymi.
Dla osób na diecie niskowęglowodanowej jest 
- co oczywiste - bezkonkurencyjny.
Składniki biszkopta:
proporcje na tortownicę o średnicy 20 cm

3 jaja rozmiar L
1/2 szklanki mielonych orzechów laskowych lub włoskich
1/3 szklanki mąki migdałowej
2 łyżki erytrytolu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli

Wykonanie:
Mąkę migdałową mieszamy w miseczce z orzechami i proszkiem do pieczenia.
Białka oddzielamy od  żółtek, ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę, 
pod koniec ubijania dodajemy erytrytol.
Do sztywnych już białek dodajemy po jednym żółtku, 
po dodaniu każdego miksując kilka sekund na najniższych obrotach.
Do powstałego kremu wsypujemy połowę sypkich składników 
- mieszamy dokładnie i bardzo delikatnie szpatułką. 
Dosypujemy drugą połowę i ponownie mieszamy 
- ważne, by masa pozostała napowietrzona. 
Przelewamy ją do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia 
i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni na około 20 minut. 
Po upieczeniu zostawiamy ciasto 5 -10 minut w piekarniku, 
wyciągamy i studzimy zupełnie.
Po przestudzeniu wyciągamy z formy i kroimy na dwa równe blaty.

Masa czekoladowo - kawowa:
200 ml śmietanki kremówki 30 %
3 łyżki kremu orzechowego - u mnie z orzechów nerkowca
50 gram czekolady gorzkiej 70 % kakao
2 łyżki erytrytolu
2 -3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej w proszku
100 gram serka mascarpone
50 gram drobno pokrojonej czekolady 70 % kakao
kilka sporych łyżek kremu orzechowego ( tego wykorzystanego do masy )
do posmarowania blatów biszkoptowych

Na poncz: 
100 ml zaparzonej, przestudzonej, posłodzonej erytrytolem kawy

Wykonanie:
Za wykonanie masy należy zabrać się dzień wcześniej.
Śmietankę wlewamy do rondelka, podgrzewamy prawie do wrzenia. 
Dodajemy erytrytol, krem orzechowy, połamaną na kosteczki czekoladę, 
wsypujemy kawę rozpuszczalną i mieszamy do połączenia 
i rozpuszczenia się składników w śmietance.
Polecam użyć blendera i jeszcze gorącą masę 
zblendować do jedwabistej konsystencji.
Studzimy, przykrywamy folią i wkładamy rondelek na noc do lodówki.
Na drugi dzień zimny krem miksujemy chwilkę na niskich obrotach miksera, 
dodajemy do niego serek mascarpone ( również zimny ) 
i miksujemy ponownie do połączenia w gładką masę. 
Wrzucamy do niej posiekaną drobno czekoladę i mieszamy łyżką.

Składanie torcika:
Spodni blat biszkoptowy wkładamy do tortownicy i ponczujemy obficie kawą. 
Smarujemy cieniutką warstwą kremu orzechowego ze słoika
i wykładamy połowę masy czekoladowo - kawowej.
Przykładamy drugim blatem biszkoptowym, ponczujemy, 
lekko dociskamy, ponownie smarujemy cienką warstwą 
kremu orzechowego i wykładamy pozostałą masę czekoladową. 
Wyrównujemy powierzchnię, oprószamy wiórkami startej czekolady 
( wystarczą dwie kosteczki ) i wkładamy do lodówki.
Tort należy trzymać w lodówce, by masa miała 
właściwą, gęstą, kremową konsystencję.
Biszkopt jest wyrazisty, czuć w nim orzechy,
stanowi stabilną bazę dla nielekkiej masy.
Kawałki pokrojonej czekolady  - robią robotę, nie pomińcie ich.
Ciacho sycące, ale trudno odmówić sobie choć małego dokrojenia.
Szacunek zatem dla tych, którzy w piątek odmówili dokładki.
Nie uwierzyli, że to  keto.   











wtorek, 2 kwietnia 2024

Keto - serniczek na zimno na kruchym spodzie z kremem pistacjowym


Koniec wieńczy dzieło.. Świąteczne dzieła wieńczy ten nieplanowany serniczek.
Ledwo mieści się w lodówce, wśród nadwyżki potraw, 
której w tym roku oczywiście miało nie być.
Ale - jest, więc przed nami tydzień systematycznego opróżniania 
miseczek i pojemników. 
A pomiędzy tym wykańczaniem smaków świąt - lekki serniczek.
Taki nie - świąteczny, bo bez przepychu, bez cukru i bez zdobienia misternego.
A pyszny. 
Proponuję przepis szukającym bezcukrowej alternatywy 
dla wykańczanych powoli wypieków świątecznych, 
wielbicielom serników na zimno - lekkich, kremowych, nieskomplikowanych.
I wszystkim, którzy jak ja, walczą z nadwyżkami w lodówce 
- może został tam również ser i śmietanka. 
Zawalczcie koniecznie :)

Składniki:
proporcje na formę o rozmiarach około 16 cm / 20 cm

Ciasto kruche:
3 łyżki mąki migdałowej
3 łyżki mieszanki do wypieku ciast z podketo.pl
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki erytrytolu
1 żółtko
50 gram miękkiego masła
szczypta soli

Wykonanie:
Do miski wsypujemy suche składniki, dodajemy miękkie masło, 
żółtko, widelcem rozcieramy do połączenia, 
po czym zagniatamy dłonią. Gotowe, miękkie, elastyczne ciasto
wałkujemy na prostokąt o grubości około 0,5 cm 
i wymiarach formy, w której poczynicie serniczek.
Formę wykładamy papierem do pieczenia, wkładamy ciasto, 
nakłuwamy w kilku miejscach widelcem 
i pieczemy w temperaturze 170 stopni około 15 minut.
Po upieczeniu ciasto jest rumiane, dość miękkie, 
po wystudzeniu stanie się kruche.

Masa serowa:
250 gram sera ricotta
250 gram sera mascarpone
2/3 szklanki śmietanki kremówki 30 %
2 płaskie łyżeczki żelatyny
3 łyżki erytrytolu
2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią lub łyżeczka pasty waniliowej
szczypta soli

Wykonanie:
Żelatynę zalewamy niewielką ilością zimnej wody, 
mieszamy i odstawiamy, by napęczniała.
Śmietankę wlewamy do rondelka i podgrzewamy prawie do zagotowania, 
wsypujemy erytrytol, cukier z wanilią, szczyptę soli.
Dodajemy napęczniałą żelatynę, mieszamy do jej rozpuszczenia 
i dokładnego połączenia wszystkich skłądników w jednolity krem.
Studzimy.
Do większej miski wkładamy ser mascarpone i ser ricotta, 
miksujemy do połączenia w jednolity, delikatny krem.
Łyżkę zmiksowanej masy serowej dodajemy 
do wystudzonej śmietanki - miksujemy.
Miksując na niskich obrotach, dodajemy kolejne łyżki, 
aż do wykończenia składników i powstania jednolitego kremu.

Krem pistacjowy:
200 ml śmietanki kremówki 30 %
100 gram sera mascarpone
4 łyżki pasty pistacjowej - 100 % orzechów
2 - 3 łyżki erytrytolu
szczypta soli

Wykonanie:
Śmietankę podgrzewamy prawie do wrzenia,
dodajemy słodzik, pastę pistacjową, szczyptę soli, 
mieszamy łyżką, po czym przy użyciu blendera
blendujemy do napuszenia i dokładnego 
rozprowadzenia pasty w śmietance.
Wstawiamy rondelek z masą kilka godzin do lodówki.
Po schłodzeniu dodajemy zimny serek mascarpone, 
miksujemy do zgęstnienia, pod koniec ubijania wsypujemy śmietan - fix.

Składanie ciasta:
Na upieczony kruchy spód wykładamy masę serową, 
wyrównujemy powierzchnię, pokrywamy całość cienką 
warstwą kremu pistacjowego.
Można oczywiście ozdobić ciasto orzechami pistacjowymi, 
lub innymi elementami dekoracyjnymi, jeśli ma być reprezentacyjne.
Moje, jak widzicie pozostało w wersji bez - ozdobników.
Ciemniejsza warstwa serka, którą widać na zdjęciach, 
to mój eksperyment - do części masy dodałam równie łyżkę pasty pistacjowej. 
Nie wspominam o tym w przepisie, ponieważ pasta jest absolutnie 
niewyczuwalna i nie wpływa na walory smakowe. 
Zatem - jest to element zbyteczny.
Polecam przepis z całym przekonaniem i spoglądam 
na leżący przede mną kawałeczek sernika.
Pomimo godziny 20 - tej, widzę go całkiem wyraźnie 
w świetle dziennym, zza okna. 
Zaleta przedwczorajszej zmiany czasu na letni. 
Postuluję pozostanie przy tym czasie ;)
Smacznego!