Śpieszę do Was w niedzielny poranek,
może znajdziecie chwilkę?
Może za godzinę zadzwoni telefon,
ktoś się zapowie na popołudnie?
Może niezaopiekowane owoce leżą gdzieś pod ręką od kilku dni?
Na wszelki zbieg tych okoliczności - podsuwam Wam Ten przepis :)
Wrócił rabarbar, są truskawki, borówki, jabłuszka - cały wachlarz
owocowych propozycji właśnie na ten moment w roku.
Okazji - nie okazji, by piec wykorzystując tą propozycję
znajdowałam ostatnio kilka - pożegnania, powitania, pocieszenia.
Za każdym razem równie pyszne, więc śmiało polecam,
przede wszystkim jako świetne ciasto sezonowe.
Co do samej procedury przygotowania - to klasyk ucierany,
dlatego o jego jakości decyduje właściwa kolejność
łączenia składników ( koniecznie w temperaturze pokojowej )
i odpowiedni czas poświęcony na ich ucieranie.
Zadbajcie o to, wyjdzie rewelacyjnie. Zapraszam!
Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 23 - 24 cm
wszystkie składniki w temperaturze pokojowej
proporcje na tortownicę o średnicy 23 - 24 cm
wszystkie składniki w temperaturze pokojowej
200 gram miękkiego masła
150 gram cukru - drobnego, do wypieków
1 cukier waniliowy
4 jaja rozmiar L
250 gram mąki pszennej luksusowej
2 łyżki budyniu śmietankowego
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki soku z cytryny
4 łyżki śmietanki 30 %
szczypta soli
wybrane owoce - u mnie:
3 łyżki soku z cytryny
4 łyżki śmietanki 30 %
szczypta soli
wybrane owoce - u mnie:
30 dag truskawek, przekrojonych na połówki
w drugiej wersji:
2 słodkie jabłka, pokrojone w drobną kostkę
Kruszonka - opcjonalnie:
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki miękkiego masła
2 łyżki cukru lub miodu
szczypta soli
Wykonanie:
Zaczynamy od połączenia w oddzielnej miseczce suchych
składników - mąki, budyniu, proszku do pieczenia i soli.
W drugiej miseczce mieszamy ze sobą jajka ( rozkłócamy widelcem ).
Miękkie masło wkładamy do dużej miski, wsypujemy cukier,
Miękkie masło wkładamy do dużej miski, wsypujemy cukier,
cukier waniliowy i ucieramy mikserem na jasną, puszystą masę,
do rozpuszczenia się cukru, co zajmuje około 5 minut.
Następnie dodajemy rozbełtane wcześniej jaja - w czterech
Następnie dodajemy rozbełtane wcześniej jaja - w czterech
ratach, po każdym dodaniu miksując około minuty,
do dokładnego połączenia się z masą.
Powstały krem powinien być jednolity, jeśli jednak troszkę
zacznie ważyć - nie szkodzi, nie wpłynie to na strukturę ciasta.
Teraz do masy przesiewamy przez sitko suche składniki,
Teraz do masy przesiewamy przez sitko suche składniki,
również w kilku ratach, miksujemy na niskich obrotach miksera,
naprzemiennie z dolewaniem niewielkich ilości śmietanki.
Ucieramy całość chwilkę, na koniec wlewając sok cytrynowy.
Tak przygotowane ciasto ( będzie dość gęste i kremowe )
Tak przygotowane ciasto ( będzie dość gęste i kremowe )
przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia,
na wierzch wykładamy owoce - truskawki, przecięciem do góry,
lekko wciskając w powierzchnię ciasta. Struktura jest na tyle gęsta,
że w trakcie pieczenia utrzymają się na górze.
Drugą wersję upiekłam z pokrojonym w kostkę, rozsypanym
lekko wciskając w powierzchnię ciasta. Struktura jest na tyle gęsta,
że w trakcie pieczenia utrzymają się na górze.
Drugą wersję upiekłam z pokrojonym w kostkę, rozsypanym
po powierzchni ciasta jabłuszkiem.
Jeśli używamy - posypujemy owoce kruszonką,
zagniecioną z podanych składników.
Ja swoją wersją z jabłkami upiekłam bez kruszonki,
truskawkową z jej dodatkiem. Obie równie pyszne.
Ciasto wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika
i pieczemy bez termoobiegu, w funkcji góra - dół, przez 50 minut.
Pięknie wyrasta, tworzy kopiec, rumieni się z wierzchu
i obłędnie pachnie śmietanką i masłem.
Przez 5 minut zostawiamy wypiek w zamkniętym piekarniku,
uchylamy drzwiczki, zastawiamy kolejne 5 minut,
po czym wyciągamy do zupełnego przestudzenia.
Ja oczywiście polecam jeszcze lekko ciepłe.
Pięknie wyrasta, tworzy kopiec, rumieni się z wierzchu
i obłędnie pachnie śmietanką i masłem.
Przez 5 minut zostawiamy wypiek w zamkniętym piekarniku,
uchylamy drzwiczki, zastawiamy kolejne 5 minut,
po czym wyciągamy do zupełnego przestudzenia.
Ja oczywiście polecam jeszcze lekko ciepłe.
Ciasto można oprószyć cukrem pudrem.
Przechowywane pod przykryciem
świetnie smakuje nawet na trzeci dzień - pozostaje miękkie i delikatne.
Powodzenia!