niedziela, 29 stycznia 2023

Brownie czekoladowe


Co pieczemy? Sugestia mnie nie zaskoczyła, bo.. dawno go nie było.
Brownie. Z rozpędu chciałam sięgnąć po majonez, 
bo moim ulubionym jest to z dodatkiem majonezu.
Ale resztka na dnie słoika - nie wystarczyłaby.
Więc oto klasyka, przepis rzekomo zapożyczony 
od Gordona Ramseya na jego brownie doskonałe. 
Czy jest doskonałe?
Ciężkie, intensywnie czekoladowe, ale nie zakalcowate. 
Wilgotne z twardą, popękaną skorupką. 
O jakości tego wypieku decyduje rodzaj wykorzystanej czekolady, 
ponieważ wyłącznie ona nadaje mu czekoladowego wymiaru,
do masy nie dodaje się już kakao w proszku.
Moje jest bardzo wytrawnie czekoladowe, 
wykorzystałam czekoladę gorzką o zawartości kakao 65%.
I jest naprawdę znakomite. 
Błyskawiczne w wykonaniu i zaspokaja niedobory czekoladowe 
naszych podniebień już w jednej, niewielkiej porcji czekoladowej kosteczki.  
Dla wszystkich, którzy w potrzebie czekoladowej - koniecznie.

Składniki:
proporcje na formę o rozmiarach 30 cm / 20 cm

245 gram gorzkiej czekolady
200 gram masła
170 gram cukru pudru
125 gram cukru brązowego
4 jajka, rozmiar L
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
120 gram mąki pszennej
szczypta soli

Wykonanie:
Czekoladę połamaną na kosteczki wkładamy do miseczki, 
dokładamy pokrojone w kostkę masło i rozpuszczamy 
razem w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. 
Mieszamy do połączenia w gładką masę, przelewamy do większej miski.
Wsypujemy oba cukry i mieszamy energicznie rózgą do połączenia. 
Następnie wlewamy wcześniej rozbełtane jajka 
i ubijamy trzepaczką do uzyskania jednolitej konsystencji. 
Przesiewamy mąkę, sól i mieszamy - ciasto powinno być gęste, gładkie.
Przelewamy je do formy wyłożonej papierem do pieczenia, 
wyrównujemy powierzchnię i wkładamy do piekarnika 
rozgrzanego do temperatury 180 stopni. 
Pieczemy około 40 minut - wierzch powinien popękać, ciasto troszkę wyrosnąć. 
Po wyłączeniu piekarnika powierzchnia nie zapada się,
jak w przypadku wielu innych przepisów na klasyczne brownie.
Studzimy około 5 minut w piekarniku i wyciągamy do zupełnego przestudzenia.
Kroimy na niewielkie porcje.
Szczerze przyznaję, ja najbardziej lubię brownie jeszcze lekko ciepłe. 
Po przestudzeniu i lekkim stwardnieniu, miewam zazwyczaj wrażenie, 
że mam do czynienia z ogromną tabliczką czekolady, nie wypiekiem.
Z tym brownie jest inaczej, nawet na drugi dzień 
jest w stu procentach dobrym, czekoladowym ciastem.













wtorek, 17 stycznia 2023

Biszkopt z kremem cytrynowym


Dziś cytrynowo i lekko.
Bez ciężkich dodatków, owoców, bakalii, czekolady,
i kilkuetapowego przygotowania.
Jasny biszkopt z kremową, cytrusową masą, 
który może bez kompleksów podszyć się pod pracochłonny tort.
Prosty, szybki, nie wymaga wielu składników.
Masa pięknie zastyga, biszkopt wilgotnieje dzięki sporej ilości ponczu.
Ciasto z podanych proporcji nie wychodzi duże, 
wystarcza na około 8 - 9 sporych kawałeczków.

Składniki biszkopta:
3 jajka rozmiar L
1/3 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2/3 szklanki mąki pszennej
szczypta soli

Poncz:
1/2 szklanki wody z sokiem z połowy cytryny i łyżką cukru

Składniki masy:
1 szklanka mleka
1 łyżka cukru
1/2 opakowania budyniu - u mnie o smaku sernika,
może być waniliowy lub śmietankowy
1 kopiasta łyżka serka śmietankowego kanapkowego
100 gram białej czekolady
250 gram serka mascarpone
1 łyżeczka skórki startej z cytryny 
1 łyżka soku z cytryny

Wykonanie:
Biszkopt:
Rozdzielamy jajka, białka wbijamy do miski i ubijamy 
ze szczyptą soli na puszystą pianę. Stopniowo wsypujemy cukier,
zmniejszamy obroty miksera i dodajemy pojedynczo żółtka. 
Do puszystej masy jajecznej przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. 
Mieszamy całość szpatułką, delikatnie 
i bardzo dokładnie rozprowadzając mąkę w masie.
Wylewamy masę biszkoptową na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia 
i rozsmarowujemy równą, cienką warstwą, jak na roladę biszkoptową. 
Wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika 
i pieczemy około 13 - 14 minut.
Wyciągamy i studzimy.
Po przestudzeniu kroimy na równe trzy prostokąty 
o szerokości keksówki, w której będziemy składać ciasto.
Przygotowujemy poncz z soku z cytryny wymieszanego 
z cukrem i wodą.
Masa:
Gotujemy budyń - z jednej szklanki mleka, 
łyżki cukru i połowy opakowania budyniu w proszku.
Studzimy chwilkę i dodajemy serek kanapkowy, 
mieszamy do dokładnego połączenia 
i wkładamy do lodówki do zupełnego przestudzenia.
Rozpuszczamy tabliczkę białej czekolady 
( dwie kostki zostawiamy do starcia na wiórki na wierzch ciasta ) 
i po przestudzeniu dodajemy ją do budyniu, łączymy mieszając.
Serek mascerpone wkładamy do miski i miksujemy kilka sekund, 
dodajemy skórkę i sok z cytryny, następnie masę budyniową.
Miksujemy krótko, tylko do zgęstnienia masy. 
Powinna być kremowa i jednolita.

Składanie ciasta:
Pierwszy z trzech kawałków biszkopta wkładamy do formy keksowej, 
ponczujemy obficie i wykładamy połowę masy cytrynowej.
Przykładamy drugim biszkoptem, ponczujemy i wykładamy pozostałą masę, 
zostawiając dwie łyżki do pokrycia wierzchu.
Oprószamy wiórkami pozostałej, startej białej czekolady.
Biszkopt wkładamy do lodówki na kilka godzin.
To z całą pewnością ciasto, którym nikt nie wzgardzi 
- nic w nim nie jest przesadzone, smaki niczym nie udziwnione.
Polecam na okazje wszelakie i dla gustów wszelakich.
Aby dodać ciastu jeszcze dodatkowego, smakowego akcentu,
niekoniecznie cytrusowego, można jeden z biszkoptów, 
przed wyłożeniem masy, pokryć warstwą ulubionych konfitur.






sobota, 14 stycznia 2023

Migdałowo - orkiszowy placek z kruszonką


14.01.2023. Dzień logicznego myślenia. Tak twierdzi mój kalendarz.
I chcąc - nie chcąc, zastanawiam się właśnie, na ile logika mną kieruje,
gdy staję w sytuacjach kłopotliwego decydowania.
Jaki ma wpływ na wystawianie ocen krokom już poczynionym?
Czy przypadkiem logika nie wtłacza w nas naiwnej sugestii,
że to, co oczywiste równa się słuszne?
Bywajmy nielogiczni. Nie ograniczajmy się przymusem 
uznawania tego, co logiczne, za trafne.
Małe ustępstwa na rzecz bycia nieodpowiedzialnie nielogicznym 
i niekonsekwentnym, bywają wynagrodzone przez to, 
co niespodziewane i dla nas dobre.
Nie uciekajmy przed pokusą wyglądania poza logiczny stan rzeczy.
Ryzykujmy, chyba warto.
Absolutnie nielogicznie rozpoczynając mój dzisiejszy post, 
polecam Wam rewelacyjne migdałowe, miękkie, delikatne ciasto. 
Szybkie, nieskomplikowane, ale też niebanalne - smak zaskakuje tych, 
którzy nieświadomi składników wykorzystanych do wypieku.

Składniki:
proporcje na blaszkę o rozmiarach 20 cm / 20 cm

80 gram miękkiego masła
100 gram cukru trzcinowego
1 opakowanie cukru waniliowego
100 gram mielonych migdałów
100 gram mąki orkiszowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka rozmiar L
szczypta soli
Na kruszonkę:
30 gram miękkiego masła
2 łyżki cukru
4 łyżki mąki orkiszowej
szczypta soli
dodatkowo:
1 słodkie jabłko - obrane i pokrojone w drobną kosteczkę

Wykonanie:
Proponuję rozpocząć od przygotowania kruszonki - masło, cukier, sól i mąkę  
wkładamy do miseczki, rozcieramy palcami do powstania grudek ciasta.
Jabłko - obieramy ze skórki, kroimy w drobną kostkę, 
opcjonalnie możemy dodać do niego troszkę cukru waniliowego lub cynamonu.

Przygotowujemy ciasto - miękkie masło wkładamy do miski, 
wsypujemy cukier, cukier waniliowy i ucieramy na wysokich obrotach 
miksera, do napuszenia masy i roztarcia cukru.
Wbijamy pojedynczo jaja, po każdym miksując około minuty.
Wsypujemy migdały i miksujemy, zwalniając obroty.
Następnie przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia 
i miksujemy chwilkę, tylko do dokładnego połączenia w jednolitą masę.
Tak przygotowane, gęste ciasto wykładamy do blaszki 
wyłożonej papierem do pieczenia, rozsmarowujemy równą warstwą. 
Na powierzchni wykładamy kosteczki jabłuszka 
i całą przygotowaną kruszonkę.
Formę z ciastem wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni 
i pieczemy około 40 minut. Ciasto powinno się zarumienić, kruszonka zbrązowieć.
Upieczone wyciągamy, studzimy przynajmniej 15 minut i oprószamy cukrem pudrem.
Polecam rozpocząć krojenie, gdy jeszcze jest delikatnie ciepłe -
miękkie, maślane, intensywnie migdałowe, z przyjemnie chrupiącą kruszonką.
Mąka orkiszowa dodatkowo nadaje wypiekowi lekko orzechowego posmaku 
i powoduje, że ma wyjątkowy, miodowo - złoty kolor.
Podane proporcje wystarczają na niewielką formę, ciasto nie wyrasta wysokie, 
zatem to idealny poczęstunek na jedno rozkrojenie dla sześciu osób.
Było nas sześciu, ale uratowałam jeden kawałek, by mieć pogląd na to, 
jak smakuje i jak przechowuje się choć jeden, dwa dni.
Test trwałości zaliczony - pozostaje miękkie, aromatyczne i świeże.
Szczerze zachęcam, na styczniowe popołudnia, jako dodatek do kawy 
pozwalającej przetrwać bez przysypania, gdy za oknem to, co za oknem.  
Ta styczniowa pogoda, absolutnie nie zimowa. Gdzie tu logika? :)











piątek, 6 stycznia 2023

Francuskie Ciasto na Trzech Króli ( Galette des rois )

 

Planowałam tort cytrynowy z bezą zdobiącą wierzch,
niczym korona któregoś z trzech mędrców.
Planowałam też wieniec drożdżowy koronę przypominający.
Plan zmieniony. Oto francuska Galette des rois.
Kilka razy miałam zamiar dać jej szansę, 
ale niechęć do ciasta francuskiego mnie blokowała.
Dziś blokadę zrywając odważnie, 
upiekłam tą tradycyjną, migdałową tartę.
Święto Trzech Króli to okazja, by i Was do odwagi sprowokować.
Ciasto jest wyjątkowe - intensywnie migdałowe, maślane, słodkie.
Pachnie zniewalająco po wyciągnięciu z piekarnika. 
Delikatne, kruche, a jednocześnie sycące. 
I naprawdę - błyskawiczne w przygotowaniu.

Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego - rulon 275 gram 
140 gram masła - roztopionego i przestudzonego
200 gram mielonych migdałów 
( u mnie 150 gram migdałów, 50 gram orzechów włoskich )
2 jajka
100 gram cukru pudru ( dałam mniej )
1 cały migdał
opcjonalnie: 2 łyżki rumu

Wykonanie:
Ciasto francuskie rozwijamy i wycinamy z niego 
dwa koła o średnicy około 23 cm. 
Jako szablonu użyłam płaskiego talerza, który przyłożyłam do ciasta 
i obkroiłam wokół ostrym nożem.
Do miski wbijamy jedno jajko, wsypujemy cukier puder 
i miksujemy do rozpuszczenia cukru.
Wlewamy rozpuszczone masło, wsypujemy zmielone migdały 
i ponownie miksujemy do połączenia w dość gęstą masę.
Formę do tarty wykładamy papierem do pieczenia,
na spód kładziemy jedną część ciasta,
a na nim całą masę migdałową, zostawiając wolny, 1 cm brzeg. 
Masę wyrównujemy łyżką, w dowolnym miejscu kładziemy migdał. 
Wolny brzeg smarujemy drugim, rozkłóconym jajkiem.
Przykładamy drugim kołem ciasta i zlepiamy brzegi,
najprościej - zawijając falbankę, jak na pierożku.
Na wierzchu nożem wycinamy ozdobny wzorek, 
uważając, by nie przeciąć warstwy ciasta na wylot. 
W środku ciasta robimy nożem małą dziurkę. 
Powierzchnię smarujemy pozostałym rozkłóconym jajkiem.
Formę z ciastem wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni 
i pieczemy na rumiano - około 25 - 30 minut.
Upieczoną Galette wyciągamy i studzimy przed pierwszym krojeniem.

Kilka słów zachęty do upieczenia tego deseru, 
choć szczerze nie przepadam za ciastem francuskim, 
ani w wersji wytrawnej, ani na słodko.
Masa jest rewelacyjna, bardzo wyrazista w smaku, 
słodka, mocno migdałowa i maślana. 
U mnie wyczuwalne były również orzechy włoskie.
Ciasto francuskie, jak to ma w zwyczaju,
pęka i kruszy się pod ostrzem noża, 
chrupie, jest lekkie i tłuściutkie jednocześnie.
Mojej rodzinie smakowało bardzo, bardzo.
Ja uczciwie wstrzymuję się przed zachwytami,
natomiast wszystkim, którzy nie mają uprzedzeń do ciasta 
francuskiego, polecam z całym przekonaniem. 
A - jeszcze kwestia migdałka zatopionego gdzieś w masie.
Jak głosi legenda - szczęście dopisze temu, kto znajdzie go w swojej porcji.
Uprzedźcie częstowanych, że gdzieś tam jest, by byli czujni :)










środa, 4 stycznia 2023

Tort czekoladowo - śmietankowy z morelową konfiturą


Upieczony w minionym roku, 
na talerzykach znalazł się po toaście noworocznym.
Pyszny, intensywnie czekoladowy tort, 
z lekką masą śmietankowo - waniliową, 
dopieszczony morelową konfiturą i całkiem sporą 
dawką procentów zakamuflowanych w biszkopcie. 
Dla urozmaicenia - krucha kawowa warstwa wewnątrz.
Jak to tort, wymaga cierpliwości i czasu, 
ale są przecież okoliczności, które pozbawione tortowej oprawy, tracą wiele.
Jak właśnie ta, miniona już noc 
- wznoszenia toastów z nowym pakietem postanowień.
Polecam serdecznie, na wyjątkowe oprawy wyjątkowych okoliczności.

Składniki biszkopta:
proporcje na tortownicę o średnicy 23 - 24 cm
4 jaja rozmiar L
1 szklanka cukru
4 czubate łyżki mąki
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Wykonanie:
Całe jaja wbijamy do miski, wsypujemy cukier i miksujemy około 10 minut 
- do momentu aż masa powiększy dwukrotnie objętość i zrobi się jasna.
W oddzielnej miseczce mieszamy mąki z proszkiem do pieczenia, kakao. 
W trzech ratach suchą mieszankę dodajemy do ubitej piany 
i mieszamy szpatułką, do dokładnego połączenia, 
delikatnie, by masa pozostała puszysta.
Masę przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia 
i pieczemy w 180 stopniach około 30 - 40 minut.
Biszkopt powinien pięknie wyrosnąć. 
Studzimy w piekarniku 10 minut, wyciągamy i studzimy zupełnie.
Kroimy na trzy równe blaty.

Składniki kruchego ciasta kawowego:
50 gram miękkiego masła
1 żółtko
25 gram cukru
120 gram mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej w proszku
1 łyżeczka przyprawy piernikowej

Wykonanie:
Miękkie masło wkładamy do miski i ucieramy z cukrem, wbijamy żółtko,
wsypujemy mąkę przesianą z proszkiem, przyprawą i kawą rozpuszczalną.
Mieszamy składniki i zagniatamy ciasto. 
Jeśli lepi się do dłoni, dosypujemy troszkę mąki.
Owinięte w folię wkładamy na godzinę do lodówki.
Schłodzone wałkujemy na blacie podsypanym mąką 
na grubość 3 mm i wielkość tortownicy, w której pieczony był biszkopt.
Pieczemy na papierze do pieczenia w temperaturze 180 stopni 
około 10 minut, wyciągamy i studzimy.

Składniki kremu:
200 ml śmietanki 36 %
250 gram serka mascarpone
2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
1/2 szklanki cukru pudru

Wykonanie:
Schłodzoną śmietankę przelewamy do miski, 
dodajemy serek mascarpone, cukier, cukier z wanilią 
i miksujemy do jednolity, gęsty krem.

dodatkowo: 
słoiczek konfitury morelowej
1/2 tabliczki mlecznej czekolady - roztopionej w kąpieli wodnej
4 kostki białej czekolady - starte na tarce o drobnych oczkach
na poncz: 
2/3 szklanki słodkiej, czarnej herbaty z dodatkiem kilku łyżek czystej wódki 

Składanie tortu:
Spodni blat biszkopta wkładamy do tortownicy, 
zapinamy obręczą i ponczujemy herbatą z alkoholem.
Smarujemy całą powierzchnię konfiturą morelową. 
Kładziemy kruchy kawowo - korzenny placek 
i wykładamy na niego połowę masy śmietankowej. 
Przykładamy drugą, środkową częścią biszkoptu, 
ponownie solidnie ponczujemy, wykładamy cienką warstwę 
konfitury morelowej i drugą połowę kremu śmietankowego. 
Przykrywamy trzecim blatem biszkoptowym, ponczujemy.
Torcik wykończyłam polewą z roztopionej mlecznej czekolady,
oprószyłam wiórkami białej, startej czekolady.
Biszkopt jest tak miękki, że nie wymaga ponczowania.
Ale, jeśli nie macie zamiaru częstować dzieciaków,
nie żałujcie alkoholowego dodatku - procenty w ponczu
dodają całości charakteru.