niedziela, 20 czerwca 2021

Sernik dwuwarstwowy z masą jogurtową na miękkim cieście


Kolejny przepis, który czekał cierpliwie w kolejce 
na opracowanie i zamieszczenie w kategorii serników.
Pierwszeństwo w minionych tygodniach 
przypisałam ciastom z dodatkiem kwiatów. 
Otrzymały priorytet - byście ewentualnie zdążyli dokonać zbiorów, 
zanim główne składniki przekwitną.
Dziś, czekając o poranku na kolejny atak temperatury 
blokującej wszelką aktywność wypiekową, wracam do tego oto serniczka.
Wyjątkowo wpisany w moje osobiste preferencje. 
Miękki spód - to banalny w wykonaniu biszkopt, 
na bazie mleka zagęszczonego.
Na nim zapieczona kremowa, 
delikatna masa serowa z dodatkiem mascarpone. 
A wykończeniem wierzchu równie delikatna, 
śmietanowa masa z dodatkiem jogurtu greckiego i mini - mini biszkopcików.
Ale i to nie wszystko - wewnątrz zakamuflowany malutki wkład 
z kwaśniej konfitury truskawkowo - rabarbarowej. 
Dość sporo składników jak na jedno ciasto, wiem. 
Wszystkie niezbędne. 
Komponują pyszną, wzorcowo zespoloną całość.

Składniki:
proporcje na formę o powierzchni 20 cm / 20 cm

Biszkopt na mleku zagęszczonym:
( składniki w temperaturze pokojowej )

150 gram mleka zagęszczonego 
- tj.1 tubka ( wykorzystuję gostyńskie waniliowe )
1 jajo
szczypta soli
3/4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa serowa:
250 gram serka mascarpone
700 gram sera na sernik - wiaderkowego
3/4 szklanki cukru
2 łyżki budyniu waniliowego
3 jaja
można dodać łyżeczkę skórki startej z cytryny

Masa śmietanowo - jogurtowa:
250 ml śmietany kremówki 36 %
2 łyżki cukru pudru
1 opakowanie śmietan - fixu
1/2 kubka jogurtu greckego - 200 gram
1/2 opakowania mini biszkopcików - około 60 gram
1/2 słoiczka konfitury truskawkowo - rabarbarowej - 200 gram
2 łyżki galaretki truskawkowej

Wykonanie:
Ciasto:
Mleko zagęszczone wyciskamy z tubki do miski, 
wbijamy jajko i energicznie łączymy ubijając trzepaczką.
Do spienionej masy przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i sól.
Ponownie mieszamy trzepaczką do połączenia składników.
Masę wylewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia 
i pieczemy w 180 stopniach około 15 minut - 20 minut.
Ciasto nie urośnie wysokie, powinno się delikatnie zarumienić.
Wyciągamy, studzimy i ścinamy cieniutko wierzch 
- wykorzystamy go do posypania powierzchni sernika.
Gotowy biszkopt odstawiamy na czas przygotowania masy sernikowej.

Masa serowa:
Do miski wkładamy ser wiaderkowy i mascarpone, 
dosypujemy cukier i miksujemy do połączenia.
Wlewamy wcześniej rozbełtane w miseczce jaja, 
wsypujemy proszek budyniowy i ponownie miksujemy 
do uzyskania gładkiej, półpłynnej masy.
Zalewamy nią przygotowany spód biszkoptowy 
i wkładamy do piekarnika, do temperatury 160 stopni. 
Pieczemy około 60 minut.
Po upieczeniu powierzchnia ciasta powinna być ścięta i pozostać jasna. 
Dotknijcie środek serniczka palcem - jesli się nie przylepi i jest ścięty, gotowe. 
Wyłączamy grzanie i zostawiamy wypiek przy zamkniętych drzwiczkach 
jeszcze przez pół godziny. Po tym czasie wyciągamy i studzimy zupełnie.

Przed wykonaniem masy śmietanowej proponuję przygotować 
Żelkę z konfitury:
Pół słoiczka konfitury ( u mnie rabarbarowo - truskawkowa zakupiona w Aldi )
wkładamy do rondelka, wsypujemy łyżkę galaretki truskawkowej 
i podgrzewamy, mieszając do rozpuszczenia galaretki.
Chłodzimy - ja przyspieszam z reguły ten proces w zamrażarce.
Wracamy do wykonywania masy śmietanowo - jogurtowej.

Masa śmietanowa:
Do miski wlewamy mocno schłodzoną śmietankę kremówkę 36 % 
i ubijamy z dwoma łyżkami cukru pudru na gęsty krem. 
Odkładamy mikser i dodajemy jogurt grecki ( również schłodzony ).
Łączymy go ze śmietanką delikatnie, mieszając już tylko szpatułką. 
Do gotowego kremu wsypujemy mini biszkopciki i mieszamy.

Składanie ciasta:
Na wystudzony serniczek wykładamy połowę masy śmietanowej z biszkopcikami, 
łyżeczką rozsmarowujemy konfiturę truskawkowo - rabarbarową 
i wykładamy drugą połowę masy. 
Wyrównujemy wierzch i posypujemy startym na drobnych oczkach 
ściętym wierzchem biszkopta.

W zasadzie przepis może sprawiać wrażenie 
dość skomplikowanego - nic bardziej błędnego.
Wykonanie każdej z warstw jest proste, 
potrzebujemy natomiast czasu na skonstruowanie całości. 
Dlatego serniczek warto przygotować dzień wcześniej, 
przed planowaną degustacją, 
by spokojnie rozłożyć poszczególne etapy w czasie.
Dzięki nocy spędzonej w lodówce, masa sernikowa nabierze 
właściwej kremowej konsystencji, w masie śmietanowej 
biszkopciki zmiękną i będą bardzo delikatne. 
Kończę wpis i mam motywację, 
by znów zaopatrzyć się w sery i śmietankę.
Mam po prostu ochotę na powtórkę.







piątek, 18 czerwca 2021

Drożdżówka z musem malinowo - akacjowym i orzechową kruszonką

 
Przeciągnęłam w czasie zamieszczenie tego przepisu.
Sobotnie, ciepłe, drożdżowe śniadanie bodajże sprzed dwóch tygodni.
Sprzed bardzo intensywnych dwóch tygodni.
Doceniam chwile, w których wycofujemy się na moment z biegu, 
po prostu ze zmęczenia.
Ale mamy pewność, że zangażowanie się w to, co w dalszych planach, 
wypełni kolejne dni doznaniami równie intensywnymi. 
Świadomość w pełni wykorzystanego czasu i możliwości, 
to całkiem trafiona forma życzeń na wszelkie okazje
dla tych, którym dobrze życzymy.
Dziś chwila przestoju w pędzie, dlatego tak komfortowa.
Chłodny poranek przed kolejnym tropikalnym dniem. 
Korzystam i wracam do przepisu na chałkę, 
której w najbliższych dniach zapewne nie upiekę. 
Wy również poczekajcie, nawet gdy przekonam Was, że warto. 
Za gorąco na piekarnik.
Dziś postawię na coś z kategorii - na zimno i z lodówki.
I będzie tam mus z kwiatów dzikiego bzu, bo już czeka w lodówce. 

A poniżej propozycja sprzed okresu upałów.
Wysoka, miękka drożdżówka. 
Nie wymaga długiego wyrabiania, 
tak naprawdę można jej składniki po prostu wymieszać łyżką.
Z jednym jajkiem, niewielką ilością masła.
Doskonała na lekkie, słodkie śniadanie, 
nie domaga się wielu dodatków.
W zasadzie, jak zawsze do świeżego wypieku drożdżowego
- wystarczy masło, ulubiona konfitura lub miód.

Składniki:
na wysoką formę keksową o długości 30 cm

Na ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
50 gram świeżych drożdży
1 jajko "L"
1 szklanka letniego mleka
4 łyżki roztopionego masła
1/2 szklanki cukru
szczypta soli

Na mus z akacji i malin:
4 łyżki konfitury malinowej
około 10 gałązek kwiatów akacji
Dodatkowo: 1 jabłko

Na kruszonkę:
3 łyżki miękkiego masła
2 łyżki mąki
2 łyżki cukru
2 łyżki zmielonych orzechów włoskich

Wykonanie:

Mus akacjowy:
Do drożdżówki wykorzystałam mus z kwiatami akacji, 
ale wystarczy dodatek konfitury, którą wybierzecie, 
lub po prostu samo jabłko.
Korzystam z okresu kwitnienia moich ulubionych drzew, 
więc to już kolejny wypiek z dodatkiem białych aromatycznych kwiatów.
Kwiaty akacji opłukałam pod bieżącą wodą, 
oddzieliłam od łodyżek i włożyłam do rondelka.
Dodałam niewielką ilość wody i 4 łyżki konfitury malinowej, 
zagotowałam często mieszając. Kwiaty powinny po prostu zmięknąć. 
Jabłko obrałam i pokroiłam w kostkę.

Ciasto:
Do dużej miski wkruszamy drożdże, zasypujemy 3 łyżkami cukru 
i zalewamy 1/2 szklanki ciepłego mleka.
Dosypujemy 2 łyżki mąki, mieszamy 
i odstawiamy pod przykryciem na 10 minut.
Gdy po tym czasie zaczyn urośnie, przesiewamy do niego resztę mąki, 
wsypujemy pozostały cukier, wbijamy jajko 
i mieszamy po prostu dokładnie drewnianą łyżką. 
Kolejno wlewamy roztopione masło, 
dosypujemy szczyptę soli i ponownie mieszamy łyżką - energicznie, 
by ciasto zrobiło się gladkie i zaczęło odchodzić od ścianek miski. 
Można oczywiście zagnieść je dłonią, ale nie jest to konieczne.
Wyrobione ciasto wkładamy do wyrośnięcia, 
do piekarnika rozgrzanego do 50 stopni, 
po 30 minutach powinno podwoić objętość.
Wyciągamy miskę z piekarnika, 
ciasto kilka razy ponownie mieszamy łyżką 
i przekładamy do blaszki wyłożonej papierem 
lub wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką.
Wierzch smarujemy konfiturą lub musem. 
Dodatkowo wciskamy w ciasto kosteczki jabłka.

Z podanych składników przygotowujemy kruszonkę 
- wkładamy je wszystkie do miseczki i łaczymy palcami, tworząc zacierki.
Posypujemy nimi ciasto i ponownie wstawiamy foremkę 
do piekarnika, do 50 stopni, by podrosło. 
Po około 15 minutach podwyższamy temperature 
do 180 stopni i pieczemy około 30 minut.
Jeżeli zbyt szybko zacznie się rumienić, 
na ostatnie 10 minut pieczenia można przykryć górę folią aluminiową. 
Drożdżowiak powinien wyrosnąć wysoki i bardzo pulchny. 
Przez 10 minut zostawiamy go w wyłączonym piekarniku, 
potem wyciagamy i odczekujemy przynajmniej 20 minut.
Życzę pysznego wypieku, ale po wysłuchaniu pierwszej porannej prognozy,
dziś doradzam - zerknijcie na moje przepisy na serniki na zimno :)






czwartek, 17 czerwca 2021

Kremowy sernik z musem z akacji i puszystą śmietaną

 
Kolejny dwupoziomowy sernik, ale z małą wkładką.
Pomiędzy warstwami nie mogło się znaleźć nic innego. 
Czerwiec rządzi się swymi prawami. 
Z reguły to prawa przypisane majowi, 
lecz w tym roku zarejestrowaliśmy poślizg w tym zakresie.
Akacjowe gałęzie właśnie teraz uginają się pod ciężarem białych kwiatów.
Tak więc, oto u mnie ponownie - one.
Prawie niezauważalne. 
Wyczuwalne jednak wystarczająco, by wywołać u wielu niepewność - co to?

Propozycja dzisiejsza to serniczek z kategorii ciężkich, kremowych.
Pieczony długo, w niskiej temperaturze. 
Kąpiel wodna nie jest konieczna - powierzchnia ciasta nie pęka, nie opada. 
Wykańcza go śmietankowa kołderka na wierzchu, 
która kamufluje przy okazji ewentualne niedoskonałości.
Dlatego sernik pięknie się prezentuje - nie kruszy, nie rozpada. 
Przepis ogółem najprostszy z tych, gwarantujących sernik doskonały. 

Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 21 cm

Masa serowa:
1 kg sera wiaderkowego
125 gram serka mascarpone
150 ml śmietanki kremówki 30 %
1 szklanka cukru
1 opakowanie budyniu waniliowego
4 jajka
na spód - około 10 herbatników kakaowych

Warstwa śmietanowa:
125 gram serka mascarpone
300 ml śmietanki kremówki 30 %
1 pełna łyżka cukru pudru

Mus akacjowo - śmietanowy
2 szklanki kwiatów akacji ( wyłącznie białe, oderwane od gałązek płatki )
1 łyżka cukru
100 ml śmietanki kremówki 30%

Wykonanie:
Proponuję zacząć od musu akacjowego.
Oderwane od gałązek kwiaty akacji płuczemy na sitku, pod bieżącą wodą, 
wrzucamy do garnka, podlewamy niewielką ilością wody, wsypujemy cukier. 
Gotujemy często mieszając przez około 10 minut, aż zupełnie zmiękną. 
Następnie ściągamy garnek z palnika, 
studzimy przez chwilkę i wlewamy śmietankę.
Miksujemy blenderem na gładką masę. 
Powstały mus wstawiamy do lodówki na czas przygotowania i pieczenia masy serowej.

Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, dno smarujemy masłem 
i ściśle układamy na nim kakaowe herbatniki. Dociskamy je do dna,
by uniknąć ich wypłynięcia na wierzch w czasie wlewania masy serowej.

Jaja wbijamy do dużej miski, wsypujemy cukier 
i miksujemy około 2 minut, do lekkiego spienienia.
Wsypujemy budyń, krótko miksujemy, po czym dodajemy sery, 
wlewamy śmietankę i miksujemy na jednolitą masę.
Przelewamy ją powoli na herbatniki.
Tortowniczkę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. 
Pieczemy 15 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 160 stopni 
i pieczemy około 70 minut.
Po tym czasie, jeżeli środek jest ścięty, wyciągamy ciasto z piekarnika,
smarujemy warstwą musu akacjowego i wkładamy ponownie do piekarnika.
Po kolejnych 20 minutach zmniejszamy temperaturę do 100 stopni 
i dopiekamy serniczek jeszcze 15 minut, po czym wyłączamy grzanie. 
Po pół godzinie otwieramy piekarnik
i zostawiamy w nim ciasto do wystudzenia. 
Ostudzone pokrywamy masą śmietanowo - serową,
którą proponuję wykonać bezpośrednio przed nałożeniem.

Do wysokiego naczynia włóżcie serek mascarpone, 
wlejcie śmietankę, wsypcie cukier 
i zmiksujcie całość na wysokich obrotach, aż mocno zgęstnieje.
Powstały krem rozsmarujcie równo na upieczonym serniku
i włóżcie go do lodówki, najlepiej na noc.
Stanie się odpowiednio kremowy, miękki i zwarty.
Dodatek akacji nie wpływa znacząco na smak
- jest delikatnie wyczuwalnym akcentem. 
Można oczywiście go pominąć, a masę śmietanową wyłożyć 
bezpośrednio na upieczony sernik.
Ja natomiast, jak już wspomniałam, 
no po prostu muszę, póki mogę - muszę.





środa, 16 czerwca 2021

Zielony tort z malinowo - akacjową masą śmietankową

 

Czas na zakończenie sezonu akacjowego.
Były racuchy, sernik, była drożdżówka pulchna, z formy keksowej. 
Finał. Ostatnie zbiory dokonane i przeznaczone na tort.
Baza - ciasto szpinakowe, z delikatnym śmietanowym wierzchem
z kwiatami akacji w musie malinowo - różanym.
Smak wyjątkowy, trudny do skategoryzowania.
Nie wiem, czy zapach, czy delikatna winność, 
czy akacjowy aromat, akcent płatków róży.. 
wszystko to tworzy przepyszną otulinę wilgotnego, 
soczyście zielonego ciasta szpinakowego.
Najbardziej pracochłonne w mojej dzisiejszej propozycji, 
jest oczywiście wykonanie masy, 
ale.. przecież taka możliwość pojawia sie tylko raz w sezonie.
Moje akacje zebrałam w parku, po prostu tyle, ile zmieściłam w dłoniach.
- myślę, że około 20 kwiatów.
Do masy dodatkowo wykorzystałam słoiczek malin 
z płatkami róży z Łowicza, galaretkę malinową, 
śmietanę - koniecznie 36 % i to wszystko.
Oczywiście, można pominąć akację w masie, 
wykorzystać wyłącznie konfiturę malinową, przetartą przez sitko, 
ale.. to będzie bez wątpienia uboższa jakość doznań smakowych.
Dziś burzowo, ochłodziło się, ale za to jaka sceneria do zdjęć.. 
Na tle niepokojąco zachmurzonego nieba, wszystko co kwitnie, 
intensywniejsze sprawia wrażenie.
A kwitnie wszystko - to co spóźnione nadrabia stracone tygodnie, 
wypełniając przestrzeń pomiędzy tym, co rozkwitło zgodnie z planem.
Tak więc akacje wrócą za rok, jednak mam poczucie w pełni wykorzystanego 
czasu, w którym były na wyciągnięcie - w górę - dłoni.
Nadchodzi czas na bez.
Białe baldachy aż się proszą, więc się doproszą. 
Trzeba tylko czas znaleźć, na spacer obfity w zbiory.

Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 21 cm

Ciasto szpinakowe:
150 gram młodych liści szpinaku
120 ml oleju rzepakowego
2/3 szklanki cukru
180 gram mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jaja, rozmiar L
3 łyżki soku z cytryny
2 łyżeczki cukru waniliowego

Masa:
1 kubeczek śmietany 36 % - 200 gram
1 słoiczek malin z dziką różą Łowicz - 240 gram
( w zastępstwie może być po prostu konfitura malinowa )
około 20 kwiatów akacji
sok z 1/2 cytryny
1/2 opakowania galaterki malinowej

Do wykończenia:
1/2 szklanki ponczu - z wody, cukru i soku z cytryny
4 kostki białej czekolady, starte na drobnych oczkach

Wykonanie:
Ciasto:
Liście szpinaku wkładamy do wysokiego naczynia, 
wlewamy olej i sok z cytryny, blendujemy na gładką papkę. 
Im bardziej rozdrobniona i aksamitna, tym lepiej.
Jaja ubijmy z cukrem i cukrem waniliowym na najwyższych obrotach miksera
na białą, gęstą pianę - około 5 minut.
Zmniejszamy obroty i dodajemy po łyżce masę szpinakową. 
Po połączeniu, odstawiamy mikser, przesiewamy mąkę 
wcześniej wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mieszamy trzepaczką, 
krótko, by masa pozostała napowietrzona.
Wlewamy ją do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy, 
pieczemy w 180 stopniach, około 50 minut.
Upieczone ciasto studzimy 10 minut w piekarniku, 
wyciągamy i po zupełnym wystudzeniu ścinamy dość cieńko wierzch.
Pozostały biszkopt nasączamy wodą z cytryną i cukrem.
Ściety wierzch ścieramy na tarce o drobnych oczkach 
( wystarczy zetrzeć w zasadzie pół ścietej góry, 
resztę można zjeść w ramach testu ).
Masa:
Zaczynamy od akacji.
Białe kwiaty odrywamy od łodyżek i wsypujemy do garnka, 
zalewamy sporą ilością wody, dodajemy łyżkę octu 
i po chwili odcedzamy na sitku.
Ponownie wsypujemy kwiaty do garnka, 
zalewamy sokiem cytrynowym, podlewamy odrobiną wody 
i gotujemy około 10 minut, by zmiękły. 
Dodajemy następnie malinową konfiturę, zostawiając dwie łyżki w słoiczku.
Gotujemy razem 5 minut, ściagamy z palnika, przecieramy przez gęste sito, 
by uzyskać jedwabisty, niesamowicie aromatyczny i gęsty płyn. 
Podgrzewamy go ponownie, wsypujemy galaretkę malinową, 
mieszamy do jej rozpuszczenia i wkładamy do lodówki, lub zamrażarki, 
by zacząła tężeć ( ma pozostać półpłynna ).
Zabieramy się za ubicie śmietanki -
gdy będzie sztywna, dodajemy do niej tężejący mus 
i ubijamy mikserem na wysokich obrotach kilka minut, 
aż zgęstnieje i powstanie różowy krem.

Składanie ciasta:
Biszkopt nasączony ponczem, 
smarujemy pozostłymi dwoma łyżkami malin ze słoiczka 
( również polecam je przetrzeć przez sitko ), 
wykładamy równo masę śmietanową i wkładamy ciasto do lodówki. 
Po około pół godzinie, ozdabiamy wierzch 
- ja drobniutko startą górą ciasta posypałam brzegi, tworząc obręcz, 
w środku wysypałam niewielkie kółeczko. 
Przestrzeń pomiędzy wypełniłam wiórkami białej czekolady. 
Gotowe ciasto wkładamy do lodówki,
po 3 godzinach jest gotowe do krojenia.
Torcik zrobił wrażenie na wszystkich degustatorach. 
Masa jest kremowa, zupełnie nie galaretkowata, czego nie lubię.
Co do smaku - powinniście po prostu sami się przekonać. 
Jeszcze zdążycie, jeszcze drzewa są białe.
Tort pięknie się kroi, jest wilgotny, miękki 
i ma obłedny kolor - szpinak jest zupełnie niewyczuwalny.
Mam nadzieję, że znajdziecie czas i motywację 
- kolejna szansa dopiero za rok.













wtorek, 8 czerwca 2021

Czarna kostka tortowa z musem rabarbarowym i lekką masą jogurtową

 


Ciasto, które śmiało może pełnić rolę tortu, 
o wyglądzie budzącym niepokój, przez podejrzanie intensywną czerń :)
Rabarbarowa galaretka pomiędzy mocno kakaowymi plackami,
lekka, bardzo prosta w wykonaniu masa śmietanowo - jogurtowa.
Czarne kakao, zabarwia wypiek na intensywnie czarny kolor,
mleko skondensowane zastępuje i cukier i tłuszcz. 
Ciasto kakaowe, bardzo wyraziste w smaku, 
dobrze komponuje się z delikatnymi masami.
Eleganckie po pokrojeniu na porcje. 
Oczywiście, w obawie przed nieufnością 
częstowanych wobec czarnego zabarwienia, 
możecie użyć zwykłego, brązowego kakao.
Przygotowanie całego wypieku jest mało skomplikowane, 
Piecze się błyskawicznie, wystarczy 15 minut w piekarniku.
Składniki masy również po prostu miesza się ze sobą -
bez ryzyka zważenia.
Dobrze ciastu robi noc spędzona w lodówce - odpowiednio wilgotnieje.

Składniki:
proporcje na długą keksówkę 10 cm / 30 cm, 
lub formę kwadratową o podobnych rozmiarach
Ciasto:
110 gram mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
30 gram czarnego kakao
380 gram mleka zagęszczonego słodzonego
2 jajka
3 kostki białej czekolady, do starcia na wierzch
dodatkowo, na poncz
sok z 1/2 cytryny rozpuszczony w 1/2 szklanki wody, 
posłodzony 1 łyżką cukru

Masa:
125 gram śmietanki kremówki 36 %
180 gram jogurtu greckiego
30 gram cukru pudru

Mus rabarbarowy:
3 gałązki rabarbaru
1 słoiczek - około 260 gram dżemu rabarbarowego lub agrestowego
2 łyżki galaretki agrestowej w proszku

Wykonanie:
Mąkę przesiewamy z kakao i proszkiem do pieczenia.
Mleko skondensowane przelewamy do miski, 
wbijamy jajka i miksujemy około minuty. 
Dodajemy sypkie składniki i miksujemy całość, 
dość krótko, tylko do dokładnego połączenia. 
Przelewamy na wyłożoną papierem blaszkę 
i pieczemy w 180 stopniach, około 15 minut.
Po wyciągnięciu z piekarnika studzimy i kroimy na trzy blaty.
Dwa dolne powinny być równe, o grubości około 1 cm, 
wierzch ścinamy cieniej, głownie po to, by wyrównać ciasto, 
po pokruszeniu posłuży nam jako posypka.
Masa:
Śmietankę ubijamy z cukrem na sztywno, 
dodajemy jogurt i łączymy już tylko łyżką lub szpatułką na gęsty krem.
Mus rabarbarowy:
Rabarbar oczyszczamy z włókien, 
kroimy w plasterki i wrzucamy do rondelka. 
Podlewamy kilkoma łyżkami wody, 
dodajemy dżem i mieszając podgrzewamy, aż rabarbar zmięknie.
Do gorącej masy wsypujemy dwie łyżki galaretki agrestowej 
i mieszamy do jej zupełnego rozpuszczenia. 
Wkładamy na pół godziny do lodówki, lub zamrażarki,
by galaretka zaczęła tężeć.
Składanie ciasta:
Spodni placek wkładamy do formy,
nasączamy ponczem przygotowanym z podanych składników, 
smarujemy połową przygotowanego musu rabarbarowego.
Wykładamy 1/2 masy jogurtowej i przykrywamy drugim plackiem.
Ponownie ponczujemy, wykładamy drugą połowę rabarbaru i kolejną 1/2 masy.
Wierzch wykańczamy posypując go dokładnie 
startym wierzchem ciasta oraz wiórkami białej czekolady.
I jak już wspomniałam, powinno się pozwolić wypiekowi na nocleg w lodówce.
Zmięknie, smaki połączą się w naprawdę smaczną, spójna kompozycję.

Życzę powodzenia i nie zniechęcajcie się możliwymi obawami częstowanych. Niech się boją :)







sobota, 5 czerwca 2021

Ucierane, maślane ciasto z rabarbarem

 

Smak lata, prostota w najlepszym wydaniu.
Maślane, ucierane ciasto z owocami. Pachnące, miękkie.
Na działkę do przyjaciółki, do popołudniowej kawy na balkonie. 
Na poczęstunek dla ciężko pracujących, przy kawie z firmowego ekspresu.
Wszędzie smakuje tak samo, oswojoną, dobrze znaną klasyką.
Upiekłam je na Dzień Matki - życzenie spełniając.
Za rzadko doceniamy przepisy stosowane 
w czasach przed pojawieniem się mikserów.
Efekt uzależniony od proporcji, kolejności i jakości składników. 
Z miksera oczywiście nie musicie rezygnować :)
Do ciasta dodałam rabarbar - nie mogę się nim nacieszyć.

Składniki:

w temperaturze pokojowej
na formę wielkości 22 cm / 22 cm

1,5 szklanki mąki pszennej
175 gram masła
3 jaja rozmiar L
3/4 szklanki cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
3 gałązki rabarbaru

Wykonanie:

Rabarbar oczyszczamy, obieramy z włókien 
i kroimy na dość cienkie plasterki. Zasypujemy łyżką cukru. 

Makę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i solą.
Masło wkładamy do miski i miksujemy z cukrami na puszystą, jasną masę.
Jak to w przypadku ciast ucieranych - ten etap jest ważny, 
długie miksowanie zapewnia wyrośnięcie ciasta i jego puszystość.
Nastepnie dodajemy po jednym jajku, 
po każdym miksując przynajmniej pół minuty.
Przesiewamy mąkę i miksujemy już tylko chwilkę, na wolnych obrotach.
Na koniec wsypujemy rabarbar i mieszamy całość łyżką.
Ciasto przelewamy na wyłożoną papierem blaszkę 
i wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika.
Pieczemy około 50 minut.

Rumiana skórka i zapach wskazują na to, że jest gotowe, 
moża oczywiście dla pewności sprawdzić patyczkiem.

Przepis doskonały na teraz. 
Jak wspomniałam, ja nadal szaleję z rabarbarem, 
ale można wykorzystać inne wiosenne owoce.
Powodzenia!