sobota, 28 czerwca 2025

Śmietankowo - waniliowe ciasto bez pieczenia na delicjach


Gorąco.. po wyciagnięciu kolejnego pudełka z lodami z zamrażarki, 
przypomniałam sobie, że ten przepis wciąż czeka w nieopublikowanych.
Intensywne, minione dni kazały mi zaniechać wszystko, 
co nie było pilne "aż tak".
Aż do dziś, bo pierwszeństwo w moich sobotnich "aż tak - ach" 
przypisuję temu torcikowi.
Schłodzony, delikatny, prosto z lodówki.
Inspirowałam się bardzo podobnym deserem, 
który przewinął się jakiś czas temu po moim telefonicznym ekranie, 
w jednym z shortsów na YouTube.
Walczę ze zbyt długim i uzależniającym skrolowaniem - trudna walka.  
Ale dzięki przegranej z przesuwaniem ekranu góra - dół, 
tym razem znalazłam perełeczkę. 
Przepis był wart przetestowania i oczywiście polecenia.
Autorowi inspiracji dziękuję, a Was zapraszam!

Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 22 cm

masa śmietankowo - serowa:
600 ml śmietanki kremówki 30 % - schłodzonej
250 gram serka waniliowego
1 opakowanie śmietan - fixu
1/2 szklanki cukru pudru
4 łyżeczki żelatyny
ekstrakt waniliowy
1/2 szklanki soku pomarańczowego lub
oranżady pomarańczowej
2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
opakowanie okrągłych biszkoptów 
lub ciastek delicji - pomarańczowych
na polewę:
50 gram gorzkiej czekolady
4 łyżki śmietanki kremówki
dodatkowo:
3 kostki gorzkiej czekolady startej na wiórki

Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania żelki pomarańczowej. 
Ja użyłam oranżady, ale można wykorzystać sok pomarańczowy.
Napój wlewamy do rondelka, podgrzewamy do zagotowania,
do gorącego dodajemy rozpuszczoną w niewielkiej ilości wody 
skrobię ziemniaczaną i mieszając energicznie gotujemy gęsty kisiel.
Wkładamy go do lodówki i schładzamy.
Kolej na żelatynę - rozpuszczamy 4 łyżeczki w zimnej wodzie
mieszamy i odstawiamy do napęcznienia.
Następnie podgrzewamy ją delikatnie, by ponownie stała się płynna
( można w mikrofalówce lub w kąpieli wodnej ). 
Śmietankę kremówkę wlewamy do dużej miski 
i ubijamy na wysokich obrotach przez kilka minut do zgęstnienia. 
Wsypujemy cukier puder, śmietan - fix i ubijamy na sztywno. 
Teraz dodajemy serek waniliowy i ponownie miksując,
już na niskich obrotach, łączymy go z masą.
Na koniec, do śmietankowej masy wlewamy wąskim strumieniem, 
rozpuszczoną, płynną żelatynę, mieszamy dokładnie mikserem.
Ja dodałam jeszcze łyżeczkę ekstraktu waniliowego.
Dno tortownicy wykładamy miejsce w miejsce wybranymi ciastkami,
tj. delicjami pomarańczowymi lub okrągłymi biszkoptami. 
Wykładamy połowę masy serowej, nakładamy punktowo kilka łyżek 
wyciągniętego z lodówki pomarańczowego kisielu. 
Wykładamy drugą połowę masy serowej
i ponownie kilka łyżek kisielu pomarańczowego.
Powierzchnię wyrównujemy i polewamy rozpuszczoną w śmietance 
gorzką czekoladą, całość ozdobnie posypujemy czekoladowymi wiórkami.
Torcik wkładamy do lodówki do stężenia na kilka godzin,  
optymalnie - na całą noc.
Życzę smacznego, przyjemnego wytchnienia przy porcji tego deseru.
Wszystkim zaczynającym właśnie okres wakacyjny i urlopowy 
życzę zasłużonego zdystansowania od tych wszystkich, pilnych "aż tak - ów".
Oby ich jak najmniej w te wakacje.
Nie zapętlajmy się w pułapce myślenia o bezczynności, jako marnowaniu czasu.
Bardzo tego czasu potrzebujemy.







piątek, 30 maja 2025

Drożdżówki z kremowym nadzieniem serowym


To nie wypiek z dziś, choć nie powiem, 
kto wie, czy zaraz nie zrobię zaczynu.
To bułeczki drożdżowe sprzed tygodnia i niestety 
aż do teraz nie miałam okazji, by zaproponować je Wam.
Dziś sobota, idealny moment na powtórkę, 
bo wymagają porannego spokoju, czasu na przygotowanie.
A potem stają się wyjątkowym, niezbyt wczesnym śniadaniem.
Ciasto drożdżowe z tego przepisu nie wymaga wielu składników, 
w smaku nie odbiega od drożdżówek ze sporą ilością tłuszczu i jajek.
Nie wymaga też długiego wyrabiania, 
błyskawicznie staje się gładkie i gotowe do wyrastania.
Masa serowa jest bardzo kremowa, dzięki serkowi
śmietankowemu - można go zastąpić oczywiście 
zmielonym twarogiem lub serem sernikowym z wiaderka.
Z takim, czy innym wnętrzem są proste, delikatne i naprawdę pyszne.
Zapraszam!

Składniki:
proporcje na 6 - 7 drożdżówek
2 szklanki mąki pszennej ( około 280 gram )
25 gram świeżych drożdży
1/2 szklanki ciepłego mleka 
1 jajko
3 łyżki cukru
1 łyżka cukru waniliowego
1/4 szklanki oleju lub 50 gram roztopionego masła
szczypta soli
Masa serowa :
250 gram serka śmietankowego lub twarogu
1 żółtko
2 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru wanilinowego
1 łyżka śmietany 

Wykonanie:
Rozczyn:
W miseczce, w ciepłym ale nie gorącym mleku 
rozpuszczamy pokruszone drożdże z jedną łyżką cukru i łyżką mąki. 
Mieszamy składniki do połączenia, odstawiamy na 10 minut, do wyrośnięcia.
Ciasto:
Do większej miski przesiewamy mąkę, dodajemy sól, 
jajko, cukier, cukier waniliowy, wlewamy wyrośnięty rozczyn 
i tłuszcz, u mnie rozpuszczone i przestudzone masło.
Zagniatamy całość ręcznie przez około 5 minut, 
do momentu wyrobienia elastycznego, 
odchodzącego od dłoni i brzegów miski ciasta.
Miękką i gładką drożdżową kulę odstawiamy 
w misce przykrytej ściereczką na około 40 minut, 
w tym czasie powinna podwoić objętość.
Formowanie drożdżówek:
Wyrośnięte ciasto raz jeszcze szybko zagniatamy, 
dzielimy na sześć, siedem równych części.
Formujemy z nich kulki, lekko spłaszczamy na dłoni 
i układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem.
Zachowujemy odstępy, drożdżówki jeszcze troszkę podrosną.
W środku każdej drożdżówki, przy pomocy dna szklanki,
robimy wgłębienie na masę serkową.
Wszystkie składniki masy mieszamy dokładnie w miseczce 
i za pomocą łyżki wkładamy w powstałe wgłębienia, wyrównujemy.
Tak przygotowane do wypieku drożdżówki odstawiamy jeszcze
na 10 minut do napuszenia, boki smarujemy roztrzepanym jajkiem.
Blaszkę z przygotowanymi ciachami wkładamy do rozgrzanego 
do 180 stopni piekarnika ( bez termoobiegu, grzanie góra - dół ),
i pieczemy około 20 minut, aż wyrosną i staną się złote.
Cieplutkie są bajecznie delikatne, miękkie, 
dlatego po 10 minutach od wyciagnięcia, 
koniecznie powinny znaleźć się na śniadaniowym talerzyku.
Smacznego :)











sobota, 17 maja 2025

Pyszne, maślane ciasto ucierane z owocami

 

Śpieszę do Was w niedzielny poranek, 
może znajdziecie chwilkę?
Może za godzinę zadzwoni telefon, 
ktoś się zapowie na popołudnie?
Może niezaopiekowane owoce leżą gdzieś pod ręką od kilku dni?
Na wszelki zbieg tych okoliczności - podsuwam Wam Ten przepis :)
Wrócił rabarbar, są truskawki, borówki, jabłuszka - cały wachlarz 
owocowych propozycji właśnie na ten moment w roku.
Okazji - nie okazji, by piec wykorzystując tą propozycję
znajdowałam ostatnio kilka - pożegnania, powitania, pocieszenia.
Za każdym razem równie pyszne, więc śmiało polecam, 
przede wszystkim jako świetne ciasto sezonowe.
Co do samej procedury przygotowania - to klasyk ucierany, 
dlatego o jego jakości decyduje właściwa kolejność 
łączenia składników ( koniecznie w temperaturze pokojowej )
i odpowiedni czas poświęcony na ich ucieranie.
Zadbajcie o to, wyjdzie rewelacyjnie. Zapraszam!

Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 23 - 24 cm
wszystkie składniki w temperaturze pokojowej

200 gram miękkiego masła
150 gram cukru - drobnego, do wypieków
1 cukier waniliowy
4 jaja rozmiar L
250 gram mąki pszennej luksusowej
2 łyżki budyniu śmietankowego
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki soku z cytryny
4 łyżki śmietanki 30 %
szczypta soli
wybrane owoce - u mnie:
30 dag truskawek, przekrojonych na połówki 
w drugiej wersji: 
2 słodkie jabłka, pokrojone w drobną kostkę

Kruszonka - opcjonalnie:
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżki miękkiego masła
2 łyżki cukru lub miodu
szczypta soli

Wykonanie:
Zaczynamy od połączenia w oddzielnej miseczce suchych 
składników - mąki, budyniu, proszku do pieczenia i soli.
W drugiej miseczce mieszamy ze sobą jajka ( rozkłócamy widelcem ).
Miękkie masło wkładamy do dużej miski, wsypujemy cukier, 
cukier waniliowy i ucieramy mikserem na jasną, puszystą masę,
do rozpuszczenia się cukru, co zajmuje około 5 minut.
Następnie dodajemy rozbełtane wcześniej jaja -  w czterech 
ratach, po każdym dodaniu miksując około minuty, 
do dokładnego połączenia się z masą.
Powstały krem powinien być jednolity, jeśli jednak troszkę 
zacznie ważyć - nie szkodzi, nie wpłynie to na strukturę ciasta. 
Teraz do masy przesiewamy przez sitko suche składniki, 
również w kilku ratach, miksujemy na niskich obrotach miksera,
naprzemiennie z dolewaniem niewielkich ilości śmietanki.
Ucieramy całość chwilkę, na koniec wlewając sok cytrynowy. 
Tak przygotowane ciasto ( będzie dość gęste i kremowe )
przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, 
na wierzch wykładamy owoce - truskawki, przecięciem do góry, 
lekko wciskając w powierzchnię ciasta. Struktura jest na tyle gęsta, 
że w trakcie pieczenia utrzymają się na górze.
Drugą wersję upiekłam z pokrojonym w kostkę, rozsypanym 
po powierzchni ciasta jabłuszkiem.
Jeśli używamy - posypujemy owoce kruszonką, 
zagniecioną z podanych składników.
Ja swoją wersją z jabłkami upiekłam bez kruszonki, 
truskawkową z jej dodatkiem. Obie równie pyszne.
Ciasto wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika 
i pieczemy bez termoobiegu, w funkcji góra - dół, przez 50 minut.
Pięknie wyrasta, tworzy kopiec, rumieni się z wierzchu 
i obłędnie pachnie śmietanką i masłem. 
Przez 5 minut zostawiamy wypiek w zamkniętym piekarniku, 
uchylamy drzwiczki, zastawiamy kolejne 5 minut, 
po czym wyciągamy do zupełnego przestudzenia.
Ja oczywiście polecam jeszcze lekko ciepłe.
Ciasto można oprószyć cukrem pudrem.
Przechowywane pod przykryciem 
świetnie smakuje nawet na trzeci dzień - pozostaje miękkie i delikatne.
Powodzenia!












czwartek, 15 maja 2025

Rabarbar z kruszonką na kremie waniliowym


Dziś mam dla Was deser.
Zastanawialiście się, czy to już czas na tegoroczny rabarbar
i prawdziwie słodkie, smakujące truskawkami - truskawki?
Już czas!
W moim deserze odnajdują się podręcznikowo,
łącząc finezyjnie słodycz, kwaskowatość, 
aromat wanilii i delikatność kremu, kruchość posypki maślanej. 
Czy to możliwe? Tak. 
Przygotowywanie deserku proponuję rozpocząć od zapiekania owoców. 
W czasie ich pieczenia zdążymy zagnieść i schłodzić kruszonkę, 
by jako drugą włożyć do piekarnika. 
A masa z serków - zajmuje dosłownie dwie minutki.
Zapraszam!

Składniki:
 
Owoce:
Kilka ( u mnie 5 ) łodyg pięknego, czerwonego rabarbaru
20 dag truskawek
3 łyżki cukru
sok z jednej cytryny lub pomarańczy

Krem:
100 gram serka mascarpone
200 gram serka śmietankowego typu Bieluch
2 pełne łyżki cukru pudru
2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią

Kruszonka:
250 gram mąki pszennej  - najlepiej typu krupczatka
2 łyżki proszku budyniowego waniliowego 
100 gram cukru pudru
150 gram miękkiego masła ( w temperaturze pokojowej )
szczypta soli
2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią 

Wykonanie:

Kruszonka:
W miseczce mieszamy mąkę, proszek budyniowy, cukier, cukier z wanilią i sól.
Dodajemy miękkie masło, mieszamy wszystko widelcem lub zagniatamy ręką, 
do momentu uzyskania grudek kruszonki. 
Wkładamy ją na 15 minut do lodówki. Schłodzoną wyciągamy,
rozsypujemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180 stopniach, grzanie góra - dół, 
przez 15 - 20 minut, aż zacznie się rumienić i pachnieć maślanym ciastem.
Wyciągamy i lekko studzimy.

Owoce:
Rabarbar obieramy z włókien, kroimy na 2 - 3 cm kawałeczki, 
truskawki oczyszczamy i przecinamy na połowy.
Wkładamy do naczynia żaroodpornego, zasypujemy trzema łyżkami cukru, 
dolewamy sok z cytryny lub pomarańczy, 
wkładamy do piekarnika i zapiekamy około 20 minut,
w temperaturze 180 stopni. Wyciągamy i studzimy.

Krem:
Serek mascarpone wkładamy do miski, dodajemy serek Bieluch,
cukier puder, cukier z wanilią i ubijamy mikserem chwilkę, na gładki krem.

Układanie deserku:
Składniki na 4 porcje:
Na talerzyk deserowy wykładamy dwie pełne łyżki masy z serków,
obok wykładamy dwie, trzy łyżki rabarbaru z truskawkami. 
Całość posypujemy obficie lekko ciepłą jeszcze kruszonką, 
polewamy sokiem spod zapieczonych owoców.
Podajemy od razu. 
I tak jak wspomniałam, śmietankowy krem, słodycz i kwaskowatość owoców,
kruchość posypki na jednym, niewielkim talerzyku - zachwycają.
Jak rabarbar - to właśnie taki rabarbar.
Przy okazji dziękuję za inspirację Rozkosznemu. Jest wirtuozem łączenia 
smaków, struktur i na pozór nie mających wspólnego mianownika składników.
Czasem czerpię inspiracje z jego kreatywności. Z reguły są strzałem w dziesiątkę.
Dziś również, pełna dycha. I pycha.





niedziela, 11 maja 2025

Torcik cannolo na cieście francuskim


Ciasto o korzeniach włoskich z francuskim twistem.
Błyskawiczne, oryginalne w smaku i w wyglądzie.
Zainspirowałam się przepisem jednego z gotujących celebrytów,
który zobaczyłam dzień po powrocie z Sycylii.
Tam cannolo się urodziło i smakuje, jak nigdzie indziej. 
Delikatność kremowego nadzienia z najlepszej jakości ricotty
i kruchość rurki przypominającej w smaku nasze rodzime faworki.
Czekałam na okazję, by wrócić tam, 
gdzie cannolo jest tradycyjnym przysmakiem regionalnym.
I wróciłam - na trzy dni zaledwie, a już w pierwszym z nich
ta grubiutka rurka była numerem jeden w planie wspomnień.
Smak - ten sam, który pamiętam sprzed lat, 
ale moje ochy już stonowane, nie przez tak duże O. 
Niezmiennie jednak polecam - jeśli doceniać ten wyjątkowy wypiek, to tam.
Doskonałej jakości ricotta, pistacje i ciasto o wyjątkowej kruchości.
Ale nie ukrywam, z ciastem francuskim to ricottowo - pistacjowe 
nadzienie współgra naprawdę dobrze.
Polecam śmiało, jest naprawdę pyszne. 

Składniki:

Gotowe ciasto francuskie - jeden rulon
500 gram serka ricotta - kremowego, dobrej jakości
200 gram serka kanapkowego, śmietankowego
100 gram gorzkiej czekolady 
1/2 szklanki cukru pudru
szczypta soli
słoiczek dobrej pasty pistacjowej
garść posiekanych orzechów pistacjowych
sok i skórka z połowy cytryny lub pomarańczy

Wykonanie:
Czekoladę siekamy na drobne kawałeczki, ewentualnie możemy ją
zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

Ciasto francuskie rozwijamy, wykładamy na blaszkę z piekarnika 
wyłożoną papierem do pieczenia, wygładzamy, nakłuwamy widelcem. 
Posypujemy całą powierzchnię cienką warstwą cukru pudru.
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni, 
grzanie góra - dół, bez termoobiegu. 
Pieczemy do zarumienienia, około 20 minut.
Wyciągamy, studzimy i przekrajamy na trzy równe, prostokątne części.

Masa serowa:
Do miski przekładamy serek ricotta, serek kanapkowy ( u mnie Łaciaty ),
dodajemy trzy łyżki pasty pistacjowej, cukier puder, 
szczyptę soli, sok z cytryny lub pomarańczy.
Miksujemy wszystkie składniki na wolnych obrotach miksera,
do chwili połączenia w gładki, jednolity krem. 
Wsypujemy startą lub posiekaną czekoladę, mieszamy całość łyżką i odkładamy.
Przystępujemy do przekładania ciasta.
Pierwszy z francuskich prostokątów smarujemy delikatnie 
dwoma łyżkami pasty pistacjowej i wykładamy połowę kremu serowego, 
posypujemy posiekanymi pistacjami. 
Przykrywamy drugim prostokątem ciasta, 
smarujemy cienką warstwą pasty pistacjowej 
i wykładamy drugą część masy serowej. 
Przykrywamy ostatnim kawałkiem ciasta francuskiego, lekko dociskamy.
Wierzch obficie posypujemy cukrem pudrem. Gotowe.
Ciasto wkładamy do lodówki na dwie, trzy godziny. 
po wyciągnięciu kroimy ostrym nożem na zgrabne, prostokątne porcje.
Nie jest zbyt słodkie, ale dosyć sycące. 
Łączy w sobie ciekawe nuty smakowe
- czekoladową, cytrusową, śmietankową i orzechową. 
Jeśli nie próbowaliście dotąd - koniecznie przetestujcie, 
jeśli znacie i doceniacie wyjątkowość cannolo,
nie muszę Was przekonywać, że warto.








czwartek, 24 kwietnia 2025

Migdałowa keto babka z jogurtem

 

Nie zdążyłam przed Wielkanocą, a planowałam 
podzielić się z Wami tą ciekawą alternatywą dla klasycznych 
świątecznych bab - piaskowych, marmurkowych, drożdżowych.
Niewielka, na mące migdałowej i jogurcie greckim baba - bez cukru, 
bez mąki pszennej, pachnąca śmietankowym sernikiem, wilgotna, miękka.
Warta przetestowania przez osoby unikające nadmiaru węglowodanów.
Prosta w przygotowaniu, długo świeża, sprawdzi się nie tylko jako zastępstwo na święta.
Można część podanej w przepisie ilości mąki migdałowej 
zastąpić mielonymi, ulubionymi orzechami, co wzbogaci smak i aromat.
Ja dodałam swoją ulubioną mieszankę do wypieku ciast z podketo.pl, 
ale jeśli jej nie posiadacie - użyjcie po prostu więcej mielonych migdałów.
Zapraszam!

Składniki:
proporcje na niewysoką babę z kominem o średnicy 23 cm
ważne - wszystkie w temperaturze pokojowej

1 2/3 szklanki mąki migdałowej
1/3 szklanki mieszanki do wypieku ciast z podketo.pl
3 jajka - rozmiar L
3 łyżki erytrytolu 
1 łyżeczka esencji waniliowej
1/3 kostki rozpuszczonego masła
2/3 szklanki gęstego jogurtu greckiego
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Wykonanie:
Zaczynamy od składników mokrych - w misce umieszczamy jajka, 
szczyptę soli i ubijamy trzepaczką ręczną przez minutę, do napuszenia. 
Wlewamy jogurt, wanilię - ubijamy do powstania kremowej masy,
na koniec wlewamy rozpuszczone i przestudzone masło. 
Mieszamy dokładnie.
Teraz do płynnej masy dodajemy składniki suche - mąkę migdałową, 
mieszankę do wypieku ( w zastępstwie można dodać mielone orzechy 
lub po prostu wyłącznie mąkę migdałową ), erytrytol i proszek do pieczenia.
Wszystko mieszamy trzepaczką, do uzyskania gęstej, półpłynnej masy.
Przelewamy ją do przygotowanej formy na babkę, lub innej foremki 
o zbliżonej pojemności. Ja używam formy silikonowej, 
więc nie muszę smarować jej uprzednio tłuszczem lub wykładać papierem.
Ciasto wkładamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 170 stopni, 
grzanie góra - dół, bez termoobiegu. Pieczemy około 40 minut.
Po upieczeniu wyciągamy z piekarnika, a po 10 minutach wyciągamy z formy.
Babeczka jest doskonała jeszcze na ciepło, natomiast świeżość 
dzięki swej wilgotności utrzymuje przez kolejne dni. 
Na drugi dzień polecam schować ją do lodówki.
W smaku - w moim mniemaniu - przypomina sernik - śmietankowy, 
delikatny - co jest zasługą sporej ilości gęstego jogurtu.
Przepis na ciasto można wykorzystać do upieczenia podstawy 
pod placek z owocami i galaretką, lub podawany 
z warstwą gęstego kremu śmietankowego na wierzchu. 
Już o takowym myślę w kontekście nadchodzącej majówki 
i powoli pojawiających się owoców sezonowych.
Smacznego!








czwartek, 17 kwietnia 2025

Makowa tarta z kremem i gruszkami


Dziś dla Was szybka, przedświąteczna propozycja - moja tarta makowa.
Upiekłam ją spontanicznie, bo w planach miałam kruche, makowe 
wielkanocne ciasteczka, nie tartę.
Podwoiłam jednak proporcje ciasta i poza ciasteczkami - oto ona. 
Na kruchym, intensywnie makowym spodzie krem z serka ricotta 
i białej - karmelowej czekolady, a w kremie miękkie, troszkę korzenne gruszki.
Tarta jest pyszna, chrupiąca, delikatna, ale też intensywnie makowa.
Połączenie karmelu z czekolady z soczystą gruszką - nic dodać, nic ująć.
Polecam - na święta, po świętach, na majówkę, na wiosnę już w pełni.
Wszystko się zgadza - dziś na termometrach zapowiadane od kilku dni 28 stopni.
Ocieplona, osłoneczniona w tym roku ta okołoświąteczna aura. 
Moja tarta również jakieś takie słoneczne skojarzenia przywołuje, czyż nie?

Składniki:
proporcje na formę o średnicy około 22 cm - 23 cm.

Ciasto kruche makowe:
160 gram mąki pszennej
60 gram maku mielonego
100 gram miękkiego masła
2 żółtka
szczypta soli
60 gram cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Krem:
250 gram serka ricotta - kremowego, dobrej jakości
100 gram białej - karmelowej czekolady
1 płaska łyżeczka żelatyny rozpuszczonej w minimalnej ilości wody
Gruszki:
3 niewielkie słodkie, jędrne gruszki
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżeczki cynamonu lub przyprawy do szarlotki
1 łyżka cukru

Wykonanie:
Ciasto kruche makowe:
Do miski wsypujemy mąkę, mak, cukier, sól, proszek do pieczenia, mieszamy.
Dodajemy miękkie masło i siekamy nożem, 
do połączenia z suchymi składnikami. Wbijamy żółtka, 
mieszamy widelcem i po chwili zaczynamy zagniatać ciasto dłonią. 
Zlepiamy je w jednolitą, gładką, miękką kulę 
i wkładamy na pół godziny do lodówki. 
W tym czasie przygotowujemy gruszki - owoce obieramy, 
kroimy na ćwiartki, wycinamy gniazda nasienne. 
W rondelku zagotowujemy wodę 
( ilość wystarczającą do zakrycia gruszek ), cukier, 
przyprawę do szarlotki lub cynamon, sok z cytryny. 
Wkładamy gruszki i gotujemy przez około 5 minut, 
by zmiękły, ale nadal pozostały jędrne.
Odcedzamy owoce na sitku i odkładamy do przestudzenia. 
Po przestudzeniu każdą ćwiartkę kroimy jeszcze na pół.
Schłodzone ciasto wyciągamy z lodówki i wylepiamy nim 
spód i boki formy do tarty lub tortownicy o średnicy 22 - 23 cm,
wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia.
Formę z ciastem wkładamy do piekarnika rozgrzanego 
do temperatury 180 stopni ( grzanie góra - dół, bez termoobiegu )
i pieczemy około 25 - 30 minut. 
Ciasto powinno troszkę podrosnąć i pięknie się zezłocić. Wyciągamy i studzimy.
Masa:
Białą czekoladę rozpuszczamy w mikrofalówce lub kąpieli wodnej, 
mieszamy i studzimy. Żelatynę rozpuszczamy w kilku łyżkach chłodnej wody, 
gdy napęcznieje podgrzewamy, by ponownie stała się płynna.
Do miseczki wkładamy ser ricotta, wlewamy czekoladę
i ubijamy przez chwilkę trzepaczką, do powstania gładkiego kremu.
Na koniec wlewamy żelatynę, szybko mieszamy.
Na przestudzone ciasto wykładamy cały krem, rozprowadzamy równo, 
( ja zostawiłam ozdobne krawędzie z widelcowym wzorkiem ).
Odcedzone, pokrojone gruszki układamy na kremie w formie rozetki, 
delikatnie wciskamy je w masę.
Gotowe. Ciasto wkładamy do lodówki, przed podaniem 
można oprószyć dodatkowo ozdobnie cukrem pudrem.
Podajemy pokrojone w trójkąty.
Smacznego, polecam serdecznie i już prawie wielkanocnie.