Dziś pierwszogrudniowy, prosty i szybki przepis na pierniczki.
Gotowe od razu po upieczeniu, by umilać kolejne, grudniowe dni.
Przepis troszkę odbiega od tradycyjnych,
bo ciasto przygotowane jest z dodatkiem serka mascarpone.
Śmietankowy, słodki i bardzo tłusty serek sprawia,
że struktura pierniczków jest wyjątkowo miękka, delikatna.
Koniecznym jest dodatek orzechów - są bardzo wyczuwalne
w ciasteczkach, a to ich główna zaleta.
Z podanych proporcji upieczecie około 20 - 25 całkiem sporych pierniczków,
znaczna ich część zniknie jeszcze ciepła - gwarantuję.
Wracam właśnie z uroczystego otwarcia jarmarku świątecznego w moim mieście.
Zapachy, światła, radość dzieciaków wygrywających
w konkursach kalendarze adwentowe.
Ludzie z kolorowymi, pachnącymi piernikiem kubkami w dłoniach.
Chłód grudniowego już wieczoru - ogrzany tą atmosferą.
Poczułam znów wyjątkowość tego okresu przygotowań.
Idąc za ciosem - proponuję wyjątkowe pierniczki :)
Składniki:
3 pełne łyżki miodu - u mnie lipowy
3 - 4 pełne łyżki cukru - u mnie dark muscavado
50 gram masła
1 łyżka ulubionej przyprawy korzennej do pierników
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
szczypta soli
3 łyżki serka mascarpone
3 - 4 pełne łyżki cukru - u mnie dark muscavado
50 gram masła
1 łyżka ulubionej przyprawy korzennej do pierników
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
szczypta soli
3 łyżki serka mascarpone
2 jajka ( jedno do masy, drugie do posmarowania powierzchni )
1/2 szklanki mąki żytniej 720
1/2 szklanki mielonych orzechów włoskich
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1/2 szklanki mąki żytniej 720
1/2 szklanki mielonych orzechów włoskich
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Wykonanie:
Do rondelka wkładamy masło, cukier ( może być również zwykły ),
miód, przyprawy korzenne, kawę i podgrzewamy mieszając
do zupełnego rozpuszczenia się wszystkich składników.
Dodajemy mascarpone i mieszamy, by połączył się z masą.
Powstały krem studzimy zupełnie, po czym wbijamy jajko, mieszamy dokładnie.
Do płynnej masy przesiewamy w kilku ratach suche składniki - obie mąki,
proszek do pieczenia i orzechy mielone - po każdym dodaniu mieszając do połączenia.
Ciasto powinno być dość gęste, lepkie.
Jeśli jest zbyt płynne, należy dosypać troszkę mąki pszennej.
Przygotowane ciasto chłodzimy w lodówce około godziny.
Po schłodzeniu rozwałkowujemy na grubość około 5 mm,
wycinamy pierniczki ( raczej większe ) i układamy na blaszce
wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach.
Idealnym dodatkiem są orzeszki włoskie, wkładane w każde ciasteczko.
Powierzchnię pierników smarujemy rozbełtanym jajkiem,
Do rondelka wkładamy masło, cukier ( może być również zwykły ),
miód, przyprawy korzenne, kawę i podgrzewamy mieszając
do zupełnego rozpuszczenia się wszystkich składników.
Dodajemy mascarpone i mieszamy, by połączył się z masą.
Powstały krem studzimy zupełnie, po czym wbijamy jajko, mieszamy dokładnie.
Do płynnej masy przesiewamy w kilku ratach suche składniki - obie mąki,
proszek do pieczenia i orzechy mielone - po każdym dodaniu mieszając do połączenia.
Ciasto powinno być dość gęste, lepkie.
Jeśli jest zbyt płynne, należy dosypać troszkę mąki pszennej.
Przygotowane ciasto chłodzimy w lodówce około godziny.
Po schłodzeniu rozwałkowujemy na grubość około 5 mm,
wycinamy pierniczki ( raczej większe ) i układamy na blaszce
wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach.
Idealnym dodatkiem są orzeszki włoskie, wkładane w każde ciasteczko.
Powierzchnię pierników smarujemy rozbełtanym jajkiem,
dzięki czemu po upieczeniu będzie gładka i rumiana.
Pieczemy w 180 stopniach około 12 - 15 minut.
Pieczemy w 180 stopniach około 12 - 15 minut.
Ciastka urosną i wyraźnie się "napuszą".
Nie przeciągajcie czasu pieczenia, by pozostały mięciutkie i lekkie.
Pierniczki są bardzo delikatne, dzięki dodatkowi tłustego mascarpone
Nie przeciągajcie czasu pieczenia, by pozostały mięciutkie i lekkie.
Pierniczki są bardzo delikatne, dzięki dodatkowi tłustego mascarpone
ich smak nieco różni się od tych twardych, miodowych, długo leżakujących.
Ale są naprawdę smaczne. Takie na już, na teraz, nawet na ciepło.
Do porannej kawki, zaraz po wyciągnięciu czekoladki z kalendarza
miło wyciągnąć z puszki lub słoja miękkiego, grudniowego pierniczka.