niedziela, 1 grudnia 2024

Miękkie pierniczki z serkiem mascarpone


Dziś pierwszogrudniowy, prosty i szybki przepis na pierniczki. 
Gotowe od razu po upieczeniu, by umilać kolejne, grudniowe dni.
Przepis troszkę odbiega od tradycyjnych, 
bo ciasto przygotowane jest z dodatkiem serka mascarpone.
Śmietankowy, słodki i bardzo tłusty serek sprawia, 
że struktura pierniczków jest wyjątkowo miękka, delikatna.
Koniecznym jest dodatek orzechów - są bardzo wyczuwalne 
w ciasteczkach, a to ich główna zaleta.
Z podanych proporcji upieczecie około 20 - 25 całkiem sporych pierniczków,
znaczna ich część zniknie jeszcze ciepła - gwarantuję.
Wracam właśnie z uroczystego otwarcia jarmarku świątecznego w moim mieście. 
Zapachy, światła, radość dzieciaków wygrywających 
w konkursach kalendarze adwentowe.
Ludzie z kolorowymi, pachnącymi piernikiem kubkami w dłoniach.
Chłód grudniowego już wieczoru - ogrzany tą atmosferą.
Poczułam znów wyjątkowość tego okresu przygotowań.
Idąc za ciosem - proponuję wyjątkowe pierniczki :)

Składniki:
3 pełne łyżki miodu - u mnie lipowy
3 - 4 pełne łyżki cukru - u mnie dark muscavado
50 gram masła
1 łyżka ulubionej przyprawy korzennej do pierników
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
szczypta soli
3 łyżki serka mascarpone
2 jajka ( jedno do masy, drugie do posmarowania powierzchni )
1/2 szklanki mąki żytniej 720
1/2 szklanki mielonych orzechów włoskich
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli

Wykonanie:
Do rondelka wkładamy masło, cukier ( może być również zwykły ), 
miód, przyprawy korzenne, kawę i podgrzewamy mieszając 
do zupełnego rozpuszczenia się wszystkich składników. 
Dodajemy mascarpone i mieszamy, by połączył się z masą. 
Powstały krem studzimy zupełnie, po czym wbijamy jajko, mieszamy dokładnie.
Do płynnej masy przesiewamy w kilku ratach suche składniki - obie mąki, 
proszek do pieczenia i orzechy mielone - po każdym dodaniu mieszając do połączenia.
Ciasto powinno być dość gęste, lepkie. 
Jeśli jest zbyt płynne, należy dosypać troszkę mąki pszennej.
Przygotowane ciasto chłodzimy w lodówce około godziny.
Po schłodzeniu rozwałkowujemy na grubość około 5 mm, 
wycinamy pierniczki ( raczej większe ) i układamy na blaszce 
wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach.
Idealnym dodatkiem są orzeszki włoskie, wkładane w każde ciasteczko.
Powierzchnię pierników smarujemy rozbełtanym jajkiem, 
dzięki czemu po upieczeniu będzie gładka i rumiana.
Pieczemy w 180 stopniach około 12 - 15 minut.
Ciastka urosną i wyraźnie się "napuszą".
Nie przeciągajcie czasu pieczenia, by pozostały mięciutkie i lekkie.
Pierniczki są bardzo delikatne, dzięki dodatkowi tłustego mascarpone 
ich smak nieco różni się od tych twardych, miodowych, długo leżakujących. 
Ale są naprawdę smaczne. Takie na już, na teraz, nawet na ciepło. 
Do porannej kawki, zaraz po wyciągnięciu czekoladki z kalendarza
miło wyciągnąć z puszki lub słoja miękkiego, grudniowego pierniczka. 









środa, 27 listopada 2024

Piernikowy " Kopiec kreta " z karmelizowanymi jabłkami


Znów piernikowo, cynamonowo, ciepło, aromatycznie i przedświątecznie. 
Piernik, o którym pisałam w poprzednim poście 
( "Miękki piernik z mąki żytniej i orzechów włoskich" )
wykorzystałam jako bazę do masy z mascarpone, śmietanki 
cynamonu, czekolady, z dodatkiem karmelizowanych jabłek.
Co Wy na to?
Jeśli szukacie inspiracji, by coś zmienić w klasycznych piernikowych wypiekach,
by poeksperymentować przed Świętami, w czasie których królować będą 
już sprawdzone klasyki, oto moja sugestia - upieczcie kopiec kreta.
Jest kompozycją piernika z tortem, wyczujecie w nim subtelne nuty szarlotkowe.
Bezproblemowo przetrwa w lodówce nawet cztery dni.
Sposób wykonania i składniki na ciasto piernikowe 
przepisuję ze wspomnianego poprzedniego posta z "Kroniki".
Odsyłam Was do niego, bo to piernik, który w wersji niczym nie wzbogaconej 
również jest wart zainteresowania.
Ale dziś, proponuję kopiec :)

Składniki:
Ciasto piernikowe:
Ciasto na piernik w/g przepisu na 
"Miękki piernik z mąki żytniej i orzechów włoskich"
proporcje na tortownicę o średnicy 21 cm

1 szklanka mąki żytniej typ 720
1/3 szklanki mąki pszennej
2/3 szklanki mielonych orzechów włoskich
1/2 szklanki miodu ( lub 1/4 szklanki miodu i 1/4 szklanki syropu klonowego )
1/4 kostki masła
1/2 szklanki cukru lub słodzika ( erytrytol u mnie - 2 łyżki )
1/2 szklanki mleka ( jeśli ciasto wyjdzie bardzo gęste, troszkę trzeba dolać )
1 jajko rozmiar L
1 łyżka przyprawy piernikowej
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
1 łyżka gorzkiego kakao
szczypta goździków, imbiru
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

Masa:
składniki schłodzone w lodówce

500 gram serka mascarpone
200 gram śmietanki kremówki 30%
50 gram gorzkiej czekolady, startej na drobnych oczkach
2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
2 - 3 łyżki cukru pudru

Karmelizowane jabłka:

3 średniej wielkości jabłka
2 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 łyżka budyniu - może być karmelowy, waniliowy
2 łyżki masła

Wykonanie:

Ciasto piernikowe:
W rondelku umieszczamy masło, miód, kakao, kawę rozpuszczalną i cukier. 
Rozpuszczamy składniki na wolnym ogniu, 
mieszamy do zupełnego rozpuszczenia się cukru.
Studzimy przez kilka minut, wlewamy mleko - mieszamy do połączenia, 
wbijamy jajko, ponownie mieszamy, do otrzymania gładkiej masy.
Do dużej miski przesiewamy mąkę żytnią i pszenną, 
mielone orzechy, proszek do pieczenia, sodę, przyprawy i sól. 
Mieszamy trzepaczką i stopniowo wlewamy masę miodową 
- mieszamy do połączenia w dość gęstą masę.
Jeśli jest zbyt gęsta, dolewamy jeszcze troszkę mleka.
Przekładamy ją do przygotowanej, wyłożonej papierem do pieczenia formy,
u mnie tortownica o średnicy 21 cm. 
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, przez około 40 minut. 
Pierniczek zarumieni się i ściemnieje z wierzchu, wewnątrz pozostanie miękki.
Po upieczeniu piernik wyciągamy z piekarnika i studzimy.
Przestudzony przecinamy - tzn. odcinamy górę, 
pozostawiając spód o wysokości około 1,5 cm.
Wydrążamy w nim wgłębienie, zostawiając rant około 1 cm 
i cienką warstwę spodu - około 0,5 cm.
Wydrążony środek ścieramy na tarce i odkładamy.

Masa:
Do miski wkładamy mascarpone, wlewamy śmietankę, dodajemy cynamon
cukier puder, szczyptę soli i miksujemy dosłownie chwilkę 
na wysokich obrotach, do połączenia składników w gładki, gęsty krem.
Czekoladę ścieramy na drobnych oczkach i wsypujemy do masy, mieszamy.

Karmelizowane jabłka:
Jabłuszka obieramy i tniemy w cieniutkie plasterki.
Do rondelka wkładamy masło, wsypujemy cukier, cukier waniliowy
i podgrzewamy mieszając.
Gdy masło się rozpuści, wrzucamy jabłuszkowe plastry 
i prażymy kilka minut mieszając.
Jabłka powinny zmięknąć, jednak nie rozgotować się na mus.
Wsypujemy budyń i mieszamy. Studzimy.

Składanie kopca:
Podstawę kopca, czyli wydrążony piernik wkładamy do tortownicy i zapinamy obręcz.
Na wydrążony spód piernikowy wykładamy równą warstwą 3/4 jabłuszek.
Na jabłka wykładamy połowę masy mascarpone, na nią pozostałe jabłuszka. 
Teraz wykładamy drugą połowę masy i formujemy zgrabny "kopiec".
Ciasto posypujemy potartą częścią wydrążonego piernika - równomiernie, 
gęsto i od serca, tak by kruszonka pokryła całą masę.

Ostatnimi porcjami kopca umiliłyśmy sobie poranek w pracy. 
Tydzień zaczął się nie tak, jak powinien.
Jesteśmy niewątpliwie mądrzejsi o kolejne doświadczenia.
I doceniłyśmy chwile spokoju. 
Kopca też. Polecam!









niedziela, 24 listopada 2024

Piernik z mąki żytniej i orzechów włoskich


Kupiłam hurtowo ulubione przyprawy piernikowe. 
Teraz więc w Kronice będzie już głównie korzennie, przytulnie i rozgrzewająco. 
Dziś również. 
Moja propozycja dość szybka, lekka, nie przesłodzona, 
z dodatkiem orzechów i mąki żytniej - a mimo to
prawdziwie piernikowa i w świątecznym klimacie.
Pierniczek, o którym poniżej jest uniwersalny, 
bo doskonały bez dodatków - do porannej kawki, 
można go wykorzystać jako bazę do kopca kreta piernikowego, 
o którym już wkrótce, oraz jako piernikową kromkę 
do serka śmietankowego, powidła, kremu orzechowego.
Trudno mi wyrokować, która opcja najatrakcyjniejsza.
Polecam tak czy inaczej, jako przedświąteczny wypiek, 
preludium do pierników dojrzewających, ciężkich od bakalii i miodu.
W smaku i strukturze przypomina troszkę biszkopt, troszkę chlebek piernikowy.
Oceńcie sami. 
Zwracam jedynie uwagę, na konieczność zastosowania mąki żytniej 
i wskazanej ilości orzechów - zastępstwo mąki pszennej za te składniki
zmieni zupełnie strukturę ciasta.
Smacznego :)

Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 20 cm

1 szklanka mąki żytniej typ 720
1/3 szklanki mąki pszennej
2/3 szklanki mielonych orzechów włoskich
1/2 szklanki miodu ( lub 1/4 szklanki miodu i 1/4 szklanki syropu klonowego )
1/4 kostki masła
1/2 szklanki cukru lub słodzika ( erytrytol u mnie - 2 łyżki )
1/2 szklanki mleka ( jeśli ciasto wyjdzie bardzo gęste, troszkę trzeba dolać )
1 jajko rozmiar L
1 łyżka przyprawy piernikowej
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
1 łyżka gorzkiego kakao
szczypta goździków, imbiru
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
opcjonalnie ulubione bakalie - u mnie garść orzechów włoskich

Wykonanie:
W rondelku umieszczamy masło, miód, kakao, kawę rozpuszczalną i cukier. 
Rozpuszczamy składniki na wolnym ogniu, 
mieszamy do zupełnego rozpuszczenia się cukru.
Studzimy przez kilka minut, wlewamy mleko - mieszamy do połączenia, 
wbijamy jajko, ponownie mieszamy, do otrzymania gładkiej masy.
Do dużej miski przesiewamy mąkę żytnią i pszenną, 
mielone orzechy, proszek do pieczenia, sodę, przyprawy i sól. 
Mieszamy trzepaczką, wsypujemy bakalie jeśli ich używamy 
i stopniowo wlewamy masę miodową - mieszamy do połączenia w dość gęstą masę.
Jeśli jest zbyt gęsta, dolewamy jeszcze troszkę mleka.
Przekładamy ją do przygotowanej formy - u mnie silikonowa okrągła, 
o średnicy 21 cm. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, 
przez około 40 minut. Pierniczek zarumieni się i ściemnieje z wierzchu, 
wewnątrz pozostanie miękki.
Mój wypiek ma już trzy dni - nadal pyszny, coraz bardziej wyrazisty.
Włączyłam właśnie radio świąteczne online.
Z tymi dźwiękami w tle - perspektywa tego, co za równy miesiąc też bardziej wyrazista.







środa, 13 listopada 2024

Kremowy sernik na mascarpone - keto


11 - tego listopada świętowaliśmy.
Patriotycznie, biało - czerwono, a w samo południe 
wielu z nas z hymnem na ustach.
Wstałam wcześniej niż zamierzałam i wolny poranek wykorzystałam 
na skomponowanie serniczka.
Polecam go dziś, z dwudniowym poślizgiem i z pełnym przekonaniem,
bo został przetestowany na świeżo, prawie ciepły, 
jak również po dwóch dniach spędzonych w lodówce. 
Jest wyjątkowy. Wyjątkowo kremowy, przyjemnie lekki jednocześnie.
Nie zbyt słodki, ale wanilia, pomarańcza i akcent gorzkiej czekolady 
rekompensują brak nadmiernej słodkości w serowej masie.
Dla osób na diecie nisko - węglowodanowej będzie w punkt. 
Wróciłam do domu, właśnie w dniu świątecznym, po krótkim wyjeździe.
Po powrocie dobrze było zrobić coś we własnej kuchni, 
nie szukając niczego i doceniając to, że jestem u siebie.
Serniczek jest wyjątkowo szybki i prosty do wykonania - 
wszystkie składniki masy miksujemy wkładając je do miski 
w określonej kolejności. Z uwagi na tak sporą ilość sera mascarpone, 
nie wymaga użycia dodatkowego tłuszczu.
Masa po przestudzeniu jest spójna, nie rozsypuje się przy krojeniu 
i każdy kawałeczek ładnie prezentuje się na talerzu.
Polecam zatem również na świąteczne talerze, 
które już całkiem niedługo ustawimy na stole.
Dziś pada śnieg..:)

Składniki:
Masa serowa:
składniki w temperaturze pokojowej, tj. wyciągnięte 
z lodówki przynajmniej 2 godziny przed przygotowaniem masy

750 gram serka mascarpone
250 gram serka Mój Ulubiony
100 ml śmietanki 18 % - słodkiej
5 łyżek erytrytolu lub innego słodzika
1 opakowanie budyniu waniliowego - bezcukrowego
1 - 2 łyżeczki skórki startej z pomarańczy
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
4 jajka, rozmiar L

Masa czekoladowa:
250 gram serka mascarpone
100 ml śmietanki 18 % - słodkiej
60 gram gorzkiej czekolady - 64% lub 70% kakao.
1 łyżka słodzika - erytrytolu

Na spód:
Paczka herbatników petitków - jasnych

Wykonanie:
Formę ( u mnie prostokątna o wymiarach 20 cm / 30 cm )
wykładamy papierem do pieczenia - wystarczy dno, boki smarujemy masłem.
Na dnie układamy jeden przy drugim herbatniki.

Masa serowa:
Do dużej miski wkładamy oba sery, wlewamy śmietankę, 
ekstrakt waniliowy, wsypujemy erytrytol i 1/2 łyżeczki soli. 
Miksujemy wszystko mikserem przez około 1 minutę 
do dokładnego połączenia składników. Następnie wsypujemy 
proszek budyniowy, skórkę z pomarańczy, miksujemy kilka sekund.
Wbijamy kolejno jajka, po dodaniu każdego miksujemy około 10 sekund, 
nie dłużej, by nie napowietrzać masy.
Jeżeli ilość słodzika jest w Waszym odczuciu zbyt mała, 
można dosypać jeszcze troszkę, do smaku.
Gotową masę przelewamy na ciasteczkowy spód.
Blaszkę wkładamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 stopni. 
Po 15 minutach pieczenia zmniejszamy temperaturę do 150 stopni 
i pieczemy kolejne 45 minut. 
Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 100 stopni 
i serniczek dopiekamy jeszcze około 10 minut.
Wyłączamy piekarnik, ciasto zostawiamy w środku przez około 30 minut, 
po tym czasie uchylamy drzwiczki i studzimy zupełnie.
Przestudzony sernik wkładamy do lodówki 
i przygotowujemy masę na pokrycie wierzchu.
Masa czekoladowa:
Podgrzewamy śmietankę prawie do wrzenia, 
wrzucamy do niej połamaną na kosteczki czekoladę, 
po minucie mieszamy, by powstał gładki, czekoladowy krem.
Serek mascarpone (w temperaturze pokojowej) wkładamy do miski, 
wsypujemy łyżkę erytrytolu, wlewamy czekoladowy krem
i miksujemy na jednolitą masę. 
Wykładamy ją równą, dość cienką warstwą na przestudzony serniczek, 
oprószamy kilkoma kostkami startej gorzkiej czekolady.
Osobom na diecie keto lub niskowęglowej, proponuje pominąć 
ciasteczka wykorzystane do wyłożenia spodu ciasta.
Serniczek można upiec w wersji "wiedeńskiej" czyli bez spodu, 
lub na kruchym cieście wykonanym według 
wybranego przepisu na ciasta bezcukrowe.
Ja działałam w pośpiechu, przy okazji zabrakło mi mąki migdałowej :).











wtorek, 29 października 2024

Torcik karmelowo - waniliowy z czekoladą


Późno, ciemno, czas już zimowy.
Spieszę z tym przepisem, bo kolejne dni to okazja, by zatrzymać się na chwilkę. 
Wspominać, wzruszać, uśmiechać do obrazów sprzed lat, 
w których obecni Ci, za którymi dziś tęsknimy.
Okazja, by usiąść do stołu i rozmawiać.
Proponuję przyjemnego towarzysza tych spotkań. 
Delikatny torcik.
Wspominacie smaki, które odeszły wraz z ich autorami?
Ja tak. Pierwszego listopada zapewne wrócą te wspomnienia.
Sporo ich w mej pamięci. A w Waszej?

Proponuję dziś naprawdę prosty, niewielki, wyjątkowy w smaku torcik.
Jasny, waniliowy biszkopt rolowany jak ślimaczek, masa bezproblemowa, 
nie grozi rozwarstwieniem, zważeniem, jest zwarta, kremowa 
i naprawdę smaczna. I chrupie w niej czekolada :)
Pewniak na świąteczny stół.

Składniki biszkopta:
proporcje na torcik o średnicy około 18 - 20 cm

4 jajka rozmiar L
100 gram cukru
80 gram mąki pszennej
20 gram budyniu waniliowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Składniki masy:
200 gram serka mascarpone o smaku karmelowym
200 gram serka naturalnego Bieluch 
2 łyżki cukru pudru
50 gram gorzkiej czekolady - drobno pokrojonej
2 łyżki mleka skondensowanego o smaku karmelowym - u mnie z mleko z tubki

Dodatkowo:
do nasączenia biszkopta:
1/2 szklanki wody z sokiem cytrynowym i cukrem
do wykończenia wierzchu:
150 ml śmietanki kremówki 30 %
1 łyżka cukru pudru
śmietan - fix
kilka kostek gorzkiej czekolady startej na tarce o drobnych oczkach.

Wykonanie:
Biszkopt:
Jajka rozdzielamy, białka wkładamy do dużej miski 
i ubijamy ze szczyptą soli na wysokich obrotach miksera na sztywną pianę. 
Po zesztywnieniu masy, dosypujemy w kilku ratach cukier, cały czas ubijając. 
Gdy piana stanie się lśniąca i sztywna, zmniejszamy obroty miksera 
i dodajemy po jednym żółtku, w odstępach około półminutowych.
Po wmieszaniu wszystkich żółtek przesiewamy mąkę połączoną 
z proszkiem budyniowym i proszkiem do pieczenia. 
Odkładamy mikser i mieszamy całość za pomocą szpatułki lub łyżki,
bardzo delikatnie, by masa pozostała lekka i napowietrzona.
Blaszkę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia 
i na całej jego powierzchni rozsmarowujemy masę biszkoptową,
wyrównujemy brzegi i powierzchnię. 
Wkładamy blaszkę do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, 
bez termoobiegu, na około 15 minut. 
Biszkopt powinien zarumienić się delikatnie.
Po upieczeniu wyciągamy ciasto z piekarnika 
i przekładamy na wilgotną, bawełnianą ściereczkę - papierem do góry. 
Papier od razu delikatnie odrywamy, biszkopt rolujemy 
w roladę razem ze ściereczką 
i pozostawiamy do przestudzenia na około 10 minut.
Dzięki temu ciasto nabierze elastyczności i miękkości.
Po przestudzeniu roladę rozwijamy i ponczujemy wodą z cytryną.
Na tak przygotowany biszkopt wykładamy całą 
masę karmelową - równą, dość cienką warstwą.
Masa:
Serek Bieluch ( z lodówki ) wkładamy do miseczki, 
dodajemy do niego mleko skondensowane i cukier puder. 
Miksujemy chwilkę, dodajemy serek mascarpone ( z lodówki )
i ponownie miksujemy - nie za długo, tylko do połączenia w gładki krem.
Wsypujemy pokrojoną drobno gorzką czekoladę i mieszamy.

Po rozsmarowaniu masy na biszkopcie, 
tniemy go ostrym nożem na sześć równych pasków, wzdłuż dłuższego boku.
Paski rolujemy jak ślimaczki, zaczynamy od pierwszego, 
doklejamy do niego kolejny i kolejny, aż powstanie pokaźnych rozmiarów ślimak.
Wkładamy go do tortownicy, której dno wykładamy papierem do pieczenia.
Schodzoną śmietankę kremówkę ubijamy na sztywno z cukrem pudrem, 
można dodać opcjonalnie pół opakowania śmietan - fixu.
Śmietanką smarujemy wierzch torcika,
posypujemy wiórkami startej gorzkiej czekolady.
Nic więcej nie potrzeba. 
Torcik wkładamy na kilka godzin do lodówki. 
Smacznego!







sobota, 26 października 2024

Babeczki migdałowo - jabłkowe keto z airfryera


Znów mam mniej miejsca na blacie kuchennym.
Ale - coś za coś. Od kiedy miejsce to zajmuje bohater dzisiejszego wpisu
czyli mniej więcej od dwóch tygodni, codziennie zadaję sobie pytanie,
dlaczego tak długo zwlekałam z decyzją o nabyciu tego cudeńka. 
Airfryer dzielnie radzi sobie ze wszystkim, co do niego wsadzam. 
Było mięso w kilku odmianach, omlety, prażone jabłka, 
frytki, pieczona dynia, rybki, piernik, placki - wszystko szybko, 
ekonomicznie i jakoś tak czysto w kuchni..
Zanudzam natrętnie wszystkich wokół swoim entuzjazmem, dziś pora na Was.
Bo dziś upiekłam w ekspresowym tempie 14 - tu minut miękkie, 
ketogeniczne, bardzo przyjemne w strukturze 
(delikatne, wilgotne tak akuratnie) babeczki. 
Babeczki trzy - całkiem spore i jeden mały keksik, 
bo część ciasta włożyłam do mini formy keksowej.
Rewelacyjny przepis na szybki deser dla osób na diecie niskowęglowej, 
nie zawiera mąki, cukru.
Ciasto przygotowujemy błyskawicznie, w dwóch miskach.
Słodkości i wilgotności dodaje jabłuszko.
Oczywiście przepis można wykorzystać do babeczek 
pieczonych tradycyjnie w piekarniku, 
ale niezdecydowanych namawiam - nie żałujcie miejsca na blacie,
airfryer wart nawet małego przemeblowania w kuchni.
 
Składniki:
proporcje na około 6 - 8 babeczek - w zależności od pojemności foremek
składniki w temperaturze pokojowej

1/2 szklanki mąki migdałowej 
1/2 szklanki mieszanki do wypieków z podketo.pl
( może być wyłącznie pełna szklanka mąki migdałowej )
2 łyżki erytrytolu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią lub ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
1/4 szklanki mleka migdałowego ( może być inne roślinne lub zwykłe mleko ) 
1/4 szklanki roztopionego, przestudzonego masła
2 jajka rozmiar L
1 małe słodkie jabłuszko

Wykonanie:
Jabłko obieramy i kroimy w drobną kostkę.
W większej misce mieszamy ze sobą suche składniki - mąkę migdałową, 
lub mąkę i mieszankę do wypieków - jeśli jej używacie, 
proszek do pieczenia, cukier z wanilią, sól, erytrytol, cynamon. 
Dodajemy pokrojone w drobną kosteczkę jabłko.
W drugiej misce ubijamy ręczną trzepaczką jajka na delikatną pianę,
wlewamy mleko migdałowe, rozpuszczone masło, ekstrakt waniliowy,
mieszamy dokładnie.
Płynne składniki wlewamy powolutku do suchych 
i mieszamy łyżką do połączenia w jednolite, dość gęste ciasto.
Przekładamy do form na muffinki - można wykorzystać papilotki papierowe, 
silikonowe, lub mini keksówki.
Wkładamy babeczki do airfryera i pieczemy 
w 160 stopniach około 14 - 15 minut.
Wyciągamy, studzimy chwilkę w foremkach. Gotowe. 
Jeszcze ciepłe były dziś idealnym początkiem dnia, 
teraz po przestudzeniu, nadal miękkie i delikatne.
Polecam i zapowiadam kolejne szybkie 
i proste przepisy z wykorzystaniem airfryera.
Myślę o babeczkach piernikowych. 
Jutro niedzielny, wolny poranek, a to tylko 14 minut.. :)









sobota, 19 października 2024

Proste ciasteczka czekoladowo - korzenne

 
Proponuję dziś prawdziwie czekoladowe ciasteczka.
Nie wymagają czasu, cierpliwości i umiejętności wypiekowych.
Będą i tak rewelacyjne. Miękkie wewnątrz, chrupiące z zewnątrz.
Wszystkie składniki po prostu łączymy, schładzamy, formujemy i krótko pieczemy.
Przepis przydatny między innymi na spontaniczne, nieplanowane wyjazdy, 
na których możemy spotkać kilka osób, 
które z pewnością nie odmówią...
Wczorajsza pogoda nas zmotywowała,
szybka decyzja, szybka realizacja wyjazdu w plener. 
A pomiędzy szybki wypiek do zapakowania.
Ciacha idealnie się transportują :). 
Nie kruszą się, nie wysychają, nie rozpływają w słońcu. 
I nie wracają do domu, bo smakują wszystkim.
Wczoraj miały smak powolnego żegnania tej ciepłej jesieni.

Składniki:
wszystkie w temperaturze pokojowej
proporcje na około 12 ciasteczek

1 szklanka mąki pszennej tortowej - u mnie pół na pół z pełnoziarnistą
50 gram drobno posiekanej gorzkiej czekolady lub czekoladowych groszków
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki gorzkiego kakao
1 łyżeczka cynamonu lub przyprawy korzennej ( w wersji "ala pierniczek" )
1/2 szklanki drobnego cukru
2 jajka rozmiar M
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
100 gram masła - rozpuszczonego i przestudzonego

Wykonanie:
Masło rozpuszczamy w rondelku lub mikrofalówce i odstawiamy do przestudzenia.
Do większej miski wsypujemy wszystkie suche składniki, 
dodajemy pokrojoną drobniutko czekoladę, wbijamy jajka, 
wlewamy przestudzone masło, ekstrakt waniliowy 
i mieszamy dokładnie łyżką do połączenia w gęste, dość lepkie ciasto 
( można również zagnieść dłonią ). Wkładamy na godzinę do lodówki.
Po schłodzeniu formujemy z ciasta dłońmi kuleczki wielkości orzeszka włoskiego, 
układamy je w odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, pieczemy około 13 minut.
Wyciągamy, studzimy chwilkę na blaszce i przekładamy na talerz.
Można posypać cukrem pudrem, ale są śliczne z tymi pęknięciami..
Ciasteczka są naprawdę intensywnie czekoladowe, 
kawałeczki posiekanej czekolady pozostają widoczne w przekroju 
i są mocno wyczuwalne.
Dziś ciastka smakowały wyjątkowo. Pod nogami wilgotne, nie grabione od dawna liście, a te spadające - celowały na stół i talerzyki.