sobota, 11 kwietnia 2020

Ciasto doskonałe na mazurka wielkanocnego




Mazurków wypiekaczem nie jestem, nie byłam.
Ta Wielkanoc wymusza ucieczkę - od tradycji, od przyzwyczajeń, od bliskich.
Od wspólnego stołu.
Wielotorową.
Stół będzie zupełnie nie ten sam.
To, co na nim, również.
Upiekłam z rozpędu mazurek. W trzech odsłonach.

Dwie to pisanki mazurkowe z przeznaczeniem na prezent.
Jeden do użytku wewnętrznego. Domowego.
Wszystko obecnie z domowym wnętrzem się kojarzy.
Dziesiąty dzień innych wnętrzy i zewnętrzy nie oglądam.
Sobota.
Od kiedy pamiętam rozpoczynana kawałkiem ciepłej babki drożdżowej.
Wyjątkowej, pieczonej raz w roku.
I wkładaniem do koszyczka tego, co wypełnić go powinno.

Absolutnie odmienny scenariusz Tych Świąt.
Pisany przez zagrożenie, które oddala nas od tego, co bliskie,
zabrania tego, co naszym prawem.
Przeżywanie najbliższych dni otrze się o bunt, irytację.
O chęć przymknięcia oczu na powagę tego, czego doświadczamy.
Może otwórzmy oczy szerzej, tak z przekory.
Albo z narzuconej szansy na zatrzymanie się i skupienie.
Wniosków, oczywistością ujmujących i poruszających, 
wyartykułowano już wiele.
Brutalnie postawiono tezy, z którymi nie sposób polemizować.
To, czego doświadczamy zmusza do czynienia bilansów.
Nie lubię tego. Nie w Święta.
Ale to dobry sposób, by spojrzeć na wszystko mądrzej.
Mądrych Świąt.
W tym roku, to moje kolejne odstępstwo od tradycji, tradycyjnych życzeń.
Tych wesołych, rodzinnych.
Życzę Wam Świąt zdrowych. I mądrych.

Składniki ciasta kruchego:

2 szklanki mąki pszennej
1 kostka masła
1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka skórki startej z cytryny
3 żółtka z jaj "L"
2 łyżki śmietany 18 %
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Wykonanie:

Przesiewamy do miski mąkę z proszkiem.
Dodajemy pokrojone w kostkę twarde masło i siekamy nożem, by połączyło się z mąką.
Dodajemy żółtka, śmietanę, skórkę, mieszamy i siekamy chwilkę nożem,
po czym zagniatamy w zwartą kulę.
Róbmy to szybko, to nie drożdżowiak, nie powinniśmy rozgrzać ciasta dłońmi.
Kulę owijamy folią i wkładamy na pół godziny do lodówki.

Po wyciągnięciu - wałkujemy na grubość około 5 mm.
I to tyle mojego instruktażu.
Chciałam Wam bowiem zaproponować przepis na doskonałe ciasto.
Na jego bazie czyńcie czego dusza zapragnie.
Ilość ciasta wystarcza na wylepienie sporej blaszki
oraz wykonanie elementów ozdobnych - wałeczka, warkocza wokół, kuleczek, zygzaków.
Można również upiec trzy mniejsze mazurki w kształcie pisanek, lub wąskich prostokątów.
Ja wykonałam dwie pisanki oraz jeden okrągły mazur,
który niestety skojarzenie z pizzą przywołał.
Nie tak miało się stać, cóż.
Co do wypełnienia - do pisanek użyłam rozpuszczonej gorzkiej czekolady,
którą wymalowałam abstrakcyjne zygzaki
oraz masy kawowej na bazie mleka w proszku.
Mojego mazurka ozdobiłam masą kawową,
ale tylko w kilku trójkątach.
Brzegi ozdobiłam kuleczkami z ciasta, w które włożyłam orzeszki laskowe.
Ciasto samo w sobie jest tak pyszne, maślane, kruche i delikatne,
że masa jest absolutnie dopełnieniem o funkcjach ozdobnych.
Wykorzystajcie ten przepis na ciasto kruche.
Cała reszta, w Waszych rękach.
Może wypełnijcie ciasto masą, tym razem zupełnie odmienną od tej,
do której tradycja Was przywiązała?
Jak już wspomniałam, to Święta chwilowego odwrócenia
wzroku, od tego do czego przywykliśmy.
Po to, by znów oczy tym móc cieszyć.
A - mazurkowe ciasto piecze się 20 minut w 180 stopniach.





1 komentarz: