Mam teraz czas, by dać jej czas - częsta myśl,
gdy w niedzielę kieruję pierwsze kroki w stronę ekspresu.
Oczywiście myśl dotyczy drożdżówki i czasu
na wszystkie etapy gwarantujące, że będzie taka, jak powinna.
Wyrośnięta, puszysta, pachnąca słodko, drożdżowo i domowo.
Dziś rano dodatkowo zmotywował mnie mróz,
by zacząć dzień skubaniem ciepłej, grubej, drożdżowej kromki.
Tym razem z odrobiną cynamonu i suszonych śliwek.
Przy takim śniadaniu lodówkę wystarczy otworzyć tylko raz,
po to by wyciągnąć masło. Niczego dodatkowo nie potrzeba.
Dzisiejsza chałka ma prosty skład,
szybko się wyrabia, wyrasta w pół godziny i piecze kolejne pół.
Jest puszysta, lekka, doskonała do różnych dodatków - głównie na słodko.
Ja jednak, gdy jest świeża, stawiam przede wszystkim na masło.
Polecam!
Składniki:
proporcje na formę keksową o długości 25 cm
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki graham ( można zastąpić pszenną )
1 jajko
40 gram rozpuszczonego masła
1 łyżeczka cynamonu
2 pełne łyżki jasnego miodu
1/2 łyżeczki soli
około 10 sztuk suszonych śliwek
1 opakowanie - tj. 7 gram drożdży instant
1/4 szklanki ciepłego mleka
1/4 szklanki ciepłej wody
Wykonanie:
Zaczyn drożdżowy:
Zaczyn drożdżowy:
Do niewielkiej miseczki wlewamy ciepłą wodę,
dodajemy łyżkę miodu i wsypujemy saszetkę drożdży instant.
Mieszamy i odstawiamy na 10 minut, by zaczyn zaczął pracować.
Ciasto:
Ciasto:
Masło rozpuszczamy i studzimy, śliwki drobno kroimy.
Do większej miski wsypujemy mąkę pszenną,
mąkę graham ( lub wyłącznie mąkę pszenną ), sól, cynamon
i mieszamy lub przesiewamy składniki, by się napowietrzyły.
Gdy zaczyn wyrośnie, wlewamy go do suchych składników,
Gdy zaczyn wyrośnie, wlewamy go do suchych składników,
wbijamy jajko, wlewamy pozostałą łyżkę miodu,
ciepłe mleko i przestudzone, płynne masło.
Mieszamy składniki łyżką, po czym wsypujemy pokrojone suszone śliwki
i zaczynamy zagniatać dłonią - po minucie, dwóch zagniatania
powinniśmy wyrobić zwarte, miękkie, nie lepiące się do dłoni ciasto.
Zostawiamy je w misce, przykrywamy ściereczką i odstawiamy
Zostawiamy je w misce, przykrywamy ściereczką i odstawiamy
do wyrośnięcia na 30 minut w ciepłe miejsce,
u mnie - piekarnik rozgrzany do temperatury 40 stopni.
Po wyrośnięciu ciasto raz jeszcze chwilkę zagniatamy i przekładamy
Po wyrośnięciu ciasto raz jeszcze chwilkę zagniatamy i przekładamy
do formy keksowej - u mnie silikonowa o długości 25 cm.
Wyrównujemy wierzch i ponownie odstawiamy do podrośnięcia,
Wyrównujemy wierzch i ponownie odstawiamy do podrośnięcia,
na czas nagrzewania piekarnika do 180 stopni,
grzanie góra - dół, bez termo - obiegu.
Po 10 minutach podrastania wkładamy chałkę do piekarnika
Po 10 minutach podrastania wkładamy chałkę do piekarnika
i pieczemy około 35 minut.
Nasz drożdżowiec znacznie urośnie, przyrumieni się z góry.
Po wyłączeniu piekarnika zostawiamy go kilka minut wewnątrz,
Nasz drożdżowiec znacznie urośnie, przyrumieni się z góry.
Po wyłączeniu piekarnika zostawiamy go kilka minut wewnątrz,
po czym wyciągamy i studzimy.
Nie pozwólcie tylko, by przed śniadaniem wystygł zupełnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz