sobota, 3 lutego 2024

Sernik na zimno czeko - keto - śmietankowy



Sernik na zimno w wersji nisko - węglowodanowej 
czekał na swoją kolej w Kronice od dawna. 
Minione dni ogółem podporządkowane były temu,
co konieczne, nie koniecznie temu, co przyjemne.
Piątkowy wieczór to moment, w którym te konieczności 
można wstrzymać do poniedziałku. 
Dobrze w weekendowe dni, w lodówce znajdować właśnie to, co dziś polecam.
Sernik na zimno, na miękkim orzechowym biszkopcie, 
z dwusmakową masą serową - czekoladową i klasyczną - śmietankową. 
Przyjemna konsystencja, lekkie i całkiem efektowne ciasto, 
którym można umilić kilka weekendowych spotkań. 
Przygotowanie ( bez czasu przeznaczonego na upieczenie biszkopta ) 
jest względnie krótkie i proste, choć kilkuetapowe.
Efekt wart ubrudzenia trzech misek. 
Idealne ciasto dla unikających węglowodanów, 
choć oczywiście ich brak zakamuflowany jest tu bezbłędnie. 

Składniki biszkopta:
proporcje na tortownicę o średnicy 20 cm

2 jaja rozmiar L
2 łyżki ertrytolu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki mielonych orzechów laskowych
3 łyżki mąki migdałowej - u mnie z podketo.pl

Wykonanie:
Jaja ubijamy z erytrytolem na puszystą masę - około 5 minut. 
Powinny podwoić objętość. 
Dosypujemy proszek do pieczenia, krótko miksujemy i odkładamy mikser.
Wsypujemy mielone orzechy i mąkę migdałową. 
Mieszamy całość delikatnie łopatką, 
masa powinna pozostać lekka i puszysta. 
Przelewamy do przygotowanej - wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy 
i pieczemy w temperaturze 170 stopni około 15 minut. 
Zostawiamy po wyłączeniu grzania w zamkniętym piekarniku 
przez około 5 minut, wyciągamy i studzimy zupełnie.

Masa serowa:
składniki w temperaturze pokojowej
500 gram sera sernikowego wiaderkowego - mnie z Piątnicy
250 gram mascarpone
200 ml śmietanki kremówki 30%
100 gram czekolady gorzkiej - u mnie 64 % kakao
6 łyżeczek żelatyny
3 - 4 łyżki erytrytolu
szczypta soli

Wykonanie:
Na początku odlewamy 100 ml śmietanki, mocno podgrzewamy 
wrzucamy do niej połamaną na kosteczki czekoladę, 
zostawiamy na kilka minut i mieszamy do powstania jedwabistego kremu.
Żelatynę wsypujemy do szklanki, zalewamy zimną wodą 
- tak około 100 ml, odstawiamy na 10 min, by napęczniała, 
po czy rozpuszczamy podgrzewając np. w mikrofalówce.
Do dużej miski wkładamy serek mascarpone, ser twarogowy 
i wlewamy pozostałe 100 ml śmietanki. 
Wsypujemy słodzik, proponuję dodać również szczyptę soli. 
Całość miksujemy do dokładnego połączenia 
i rozpuszczenia się słodzika w masie. 
Polecam używać erytrytolu w pudrze, jeśli nie posiadacie takowego, 
masę po zmiksowaniu mikserem można potraktować 
blenderem - stanie się aksamitna, bez wyczuwalnych kryształków słodzika.
Po połączeniu składników, czas na dodanie żelatyny. 
By nie ścięła się zbyt intensywnie w trakcie dolewania do masy, 
zahartujcie ją - dodajcie do niej łyżkę masy serowej i wymieszajcie. 
Do masy serowej żelatynę wlewamy powoli, cały czas miksując. 
Jeśli mimo wszystko zacznie gęstnieć zbyt szybko,
blender rozwiąże problem - zblendujcie całość na gładko.
Teraz dzielimy masę na dwie części. Do jednej dolewamy rozpuszczoną 
w śmietance czekoladę i ponownie blenderem łączymy na gładki mus.
Na przestudzony biszkopt orzechowy w zapiętej obręczą tortownicy
wylewamy masę czekoladową, wyrównujemy. 
Następnie wylewamy masę jasną, wygładzamy.
Wkładamy do lodówki do stężenia. 
Wierzch polałam roztopioną w odrobinie śmietanki czekoladą, 
można również posypać startymi wiórkami czekoladowymi, 
dobrym wykończeniem będzie warstwa ubitej śmietanki kremówki.
Serniczek nadaje się do krojenia już po godzinie 
- konsystencja mas jest przyjemna, nie zbyt ścięta, kremowa. 
Kończę, bo weekend również gdzieś prawie przemknął. 
Kolejny tydzień przed nami, z tłustym czwartkiem w bonusie.
Moja dzisiejsza propozycja będzie idealna na weekend kolejny, 
na cukrowy detoks.
Zapraszam!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz