niedziela, 19 lutego 2023

Sernik na zimno z galaretką na biszkopcie


Zatęskniłam za sernikiem na zimno.
Uświadomiłam to sobie w cukierni,
w której większość wypieków na miano klasyków zasługuje.
Sernik na zimno na swym stałym miejscu, w szklanej witrynie,
tym razem uwieńczony galaretką w odcieniu zieleni soczystej.
Nie oparłam się tej zieleni. 
Rozwiązując nieskutecznie dylemat - kiwi czy agrest,
rozwiązałam problem inspiracji na ciasto urodzinowe.
Dla konesera smaków znanych i lubianych. Urodzonego w Walentynki.
I oto jest.
Wersja oczywiście jak to u mnie - z kremową masą, 
z niewielkim zastosowaniem żelatyny, bardzo waniliową.
Mandarynki zatopione w pomarańczowej galaretce, 
nie pozostawiającej wątpliwości, że jest pomarańczowa.
Idealne ciastko imprezowe, urodzinowe, 
na przyjemne spotkania przy stole z okazji wielu.
Doskonale się przechowuje - przetrwa kilka dni w lodówce, 
nie tracąc swych walorów.
Biszkopcik, prosty w przygotowaniu, wzorcowo wilgotnieje 
i stanowi idealne uzupełnienie dość konkretnego kremu.
Polecam wytęsknionym za smakami z czasów minionych, 
klasyka na szacunek zasługuje zawsze.
 
Składniki biszkopta: 
proporcje na blaszkę o rozmiarach 22 cm / 22 cm
składniki w temperaturze pokojowej

3 jaja rozmiar L
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
6 łyżek drobnego cukru

Wykonanie biszkopta:
Mąki przesiewamy z proszkiem do pieczenia i odkładamy na bok. 
Białka wbijamy do miski i ubijamy na maksymalnych 
obrotach na sztywną pianę, pod koniec miksowania 
stopniowo wsypujemy cukier. 
Do ubitej piany dodajemy po jednym żółtka, 
cały czas miksując, już na zwolnionych obrotach.
Na koniec wsypujemy przesiane mąki i delikatnie łączymy je 
z masą łyżką lub szpatułką. 
Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, 
wyrównujemy powierzchnię i wkładamy do piekarnika 
rozgrzanego do 175 stopni. Pieczemy około 35 minut. 
Biszkopt powinien się zarumienić, 
a jego krawędzie odstawać od boków blaszki. 
Gotowy wypiek studzimy chwilkę w piekarniku, 
po czym wyciągamy na blat do zupełnego przestudzenia. 
Z zimnego biszkopta delikatnie, ostrym nożem
ścinamy wierzchnią skórkę, by uzyskać płaską, równą powierzchnię, 
do której lepiej przylgnie masa serowa.

Składniki masy serowej:
250 gram mascarpone
250 sera ricotta
200 ml śmietanki kremówki 30 % lub 36 %
200 gram białej czekolady
1 pełna łyżka cukru pudru
2 łyżeczki żelatyny
5 łyżek wody
1 opakowanie galaretki pomarańczowej
1 puszka mandarynek w syropie
kilka łyżek wody - do ponczu

Wykonanie masy :
Mandarynki z puszki odcedzamy, syrop zachowujemy.
Żelatynę wsypujemy do kubeczka i zalewamy 2 łyżkami zimnej wody. 
Po 5 minutach, gdy napęcznieje, zalewamy 3 łyżkami gorącej wody, 
mieszamy do dokładnego rozpuszczenia.
Czekoladę połamaną na kosteczki wkładamy do miseczki 
i rozpuszczamy w mikrofalówce. 
Delikatnie mieszamy do uzyskania kremowej konsystencji, 
studzimy, dodajemy do niej łyżkę serka ricotta i mieszamy do połączenia. 
Pozostały ser ricotta wkładamy do większej miski, dodajemy do niego
zawartość miseczki z czekoladą i całość miksujemy do połączenia w gładką masę. 

Serek mascarpone wkładamy do drugiej miski 
i chwilkę miksujemy bez dodatków, 
po chwili wlewamy śmietankę i miksujemy do zgęstnienia.

Do kubeczka z rozpuszczoną żelatyną dodajemy 
łyżkę kremu z ricotty i czekolady, mieszamy, a następnie dodajemy 
do pozostałego kremu z ricotty - miksujemy chwilkę.
Teraz do powstałej masy przekładamy serek mascarpone ze śmietanką 
i miksujemy krótko, do powstania jednolitego, gładkiego kremu.
Jeżeli masa wydaje się Wam za mało słodka, 
dodajemy łyżkę cukru pudru, miksujemy.
Przygotowany, wyrównany biszkopt ponczujemy 
syropem z mandarynek rozcieńczonym z wodą.
Wykładamy masę serową i wyrównujemy. 
Ciasto wkładamy do lodówki, a w międzyczasie 
rozpuszczamy w wodzie galaretkę pomarańczową i studzimy 
do momentu, w którym zacznie tężeć, ale pozostanie półpłynna.
Wówczas ciasto wyciągamy z lodówki,  
na powierzchni masy serowej układamy cząstki mandarynek, 
po czym stopniowo, delikatnie zalewamy galaretką. 
Wkładamy do lodówki do stężenia.
Procedura wykonania masy serowej może wydawać się zawiła,
nie powinna jednak sprawiać jakichkolwiek problemów. 
Jedyny mankament - po wykonaniu serniczka, 
sporo misek trafi do zlewu.
Ale, czy piętrzące się w zlewie w nadmiarze naczynia, to nie znak, 
że dokonaliśmy czynu, w który zaangażowanie 
było wprost proporcjonalne do siły, 
z jaką chcieliśmy dogodzić temu, dla kogo ten cały bałagan..?








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz