Tort obronny.
Postawiony tydzień temu przy kilkunastu szklaneczkach z bąbelkami,
by osłodzić kilka chwil tym,
Postawiony tydzień temu przy kilkunastu szklaneczkach z bąbelkami,
by osłodzić kilka chwil tym,
którzy toasty dla mnie ważne - ze mną wznosili.
Moment, na który się czeka i podkreśla grubą linią,
w którym świadomość dobrze dokonanych wyborów
staje się silniej ugruntowana.
To taka chwila. A ten tort na jej dopieszczenie.
W obronnym torcie makowym - niestety nie bronią się zdjęcia.
Usprawiedliwiam się - rozkrojony, zbyt szybko rozdysponowany
a przelotem złapany talerzyk upamiętniłam telefonem. Rezultat widoczny.
Zapewniam jednak - torcik był równie zgrabny jak dobry.
Wart bez wątpienia, by polecić go w tym szczególnym okresie
wznoszenia toastów i spotkań osób życzliwych tym,
którzy doświadczają przełomowych chwil, dokonują rzeczy nieprostych.
Egzaminowanym, zdającym, niezdającym,
zakańczającym przygody z edukacją i kontynuującym.
Nie sugerując się uratowanym bohaterem zdjęć,
upieczcie ten tort - za powodzenie lub na pocieszenie.
Obroni się.
Makowy biszkopt nasączony cytrynowym ponczem
smakował nawet tym, którzy maku unikają.
Karmelowa wkładka i delikatna masa winno - słodka z jabłek.
Wszystkie te dobroci otulone śmietanowym kremem
sprawiającym wrażenie lekkości przyjemnej i niegroźnej :)
Nie wspomnę przewrotnie, że dla jednego z tych kawałeczków
chętnie raz jeszcze wbiłabym się w białą bluzkę.
Moment, na który się czeka i podkreśla grubą linią,
w którym świadomość dobrze dokonanych wyborów
staje się silniej ugruntowana.
To taka chwila. A ten tort na jej dopieszczenie.
W obronnym torcie makowym - niestety nie bronią się zdjęcia.
Usprawiedliwiam się - rozkrojony, zbyt szybko rozdysponowany
a przelotem złapany talerzyk upamiętniłam telefonem. Rezultat widoczny.
Zapewniam jednak - torcik był równie zgrabny jak dobry.
Wart bez wątpienia, by polecić go w tym szczególnym okresie
wznoszenia toastów i spotkań osób życzliwych tym,
którzy doświadczają przełomowych chwil, dokonują rzeczy nieprostych.
Egzaminowanym, zdającym, niezdającym,
zakańczającym przygody z edukacją i kontynuującym.
Nie sugerując się uratowanym bohaterem zdjęć,
upieczcie ten tort - za powodzenie lub na pocieszenie.
Obroni się.
Makowy biszkopt nasączony cytrynowym ponczem
smakował nawet tym, którzy maku unikają.
Karmelowa wkładka i delikatna masa winno - słodka z jabłek.
Wszystkie te dobroci otulone śmietanowym kremem
sprawiającym wrażenie lekkości przyjemnej i niegroźnej :)
Nie wspomnę przewrotnie, że dla jednego z tych kawałeczków
chętnie raz jeszcze wbiłabym się w białą bluzkę.
Może dlatego, że nie jest to zupełnie odrealnione.
Problemy formalno - organizacyjno - egzaminacyjne mogą stać się tego przyczyną.
Kolejne dni sądnymi się okażą.
Liczę na to jednak, że ten tort, faktycznie zasłużył na miano finalnie obronnego.
Problemy formalno - organizacyjno - egzaminacyjne mogą stać się tego przyczyną.
Kolejne dni sądnymi się okażą.
Liczę na to jednak, że ten tort, faktycznie zasłużył na miano finalnie obronnego.
Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 24 cm
proporcje na tortownicę o średnicy 24 cm
Biszkopt makowy:
3 jajka L
2/3 szklanki mąki pszennej
1 łyżka budyniu śmietankowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 szklanki cukru
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
3 pełne łyżki maku mielonego
3 jajka L
2/3 szklanki mąki pszennej
1 łyżka budyniu śmietankowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 szklanki cukru
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
3 pełne łyżki maku mielonego
Masa cynamonowa:
250 gram mascarpone
300 ml śmietanki kremówki 30 %
1 pełna łyżka cukru pudru
2 łyżeczki cynamonu
250 gram mascarpone
300 ml śmietanki kremówki 30 %
1 pełna łyżka cukru pudru
2 łyżeczki cynamonu
Masa ciasteczkowa:
4 łyżki przygotowanej masy cynamonowej
3 łyżki kremu ciasteczkowego ( może być Lotus, Speculoos )
4 łyżki przygotowanej masy cynamonowej
3 łyżki kremu ciasteczkowego ( może być Lotus, Speculoos )
Polewa:
100 gram mlecznej czekolady
2 łyżki kremu ciasteczkowego
100 gram mlecznej czekolady
2 łyżki kremu ciasteczkowego
Żelka jabłkowa:
1 duże jabłko
1/2 słoiczka dżemu jabłkowego
1 łyżka żelatyny rozpuszczona w 3 łyżkach wody
1/2 łyżeczki cynamonu
1 duże jabłko
1/2 słoiczka dżemu jabłkowego
1 łyżka żelatyny rozpuszczona w 3 łyżkach wody
1/2 łyżeczki cynamonu
Poncz:
sok wyciśnięty z jednej cytryny
1/2 szklanki przegotowanej wody
1 łyżka cukru
Wykonanie:
proponuję zacząć od żelki jabłkowej, by zdążyła stężeć.
Żelka jabłkowa:
Jabłko kroimy w drobną kosteczkę lub ścieramy na tarce o grubych oczkach.
Jabłko kroimy w drobną kosteczkę lub ścieramy na tarce o grubych oczkach.
Wrzucamy je do rondelka, dodajemy dżem jabłkowy, cynamon
i przez chwilkę gotujemy mieszając.
Ściągamy z ognia i dodajemy żelatynę -
wcześniej rozpuszczoną i napęczniałą w niewielkiej ilości wody.
Mieszamy z ciepłą masą jabłkową do jej rozpuszczenia.
wcześniej rozpuszczoną i napęczniałą w niewielkiej ilości wody.
Mieszamy z ciepłą masą jabłkową do jej rozpuszczenia.
Żelkę przelewamy do silikonowej formy o średnicy mniejszej od używanej tortownicy
lub do półgłębokiego talerza, wyłożonego folią spożywczą.
Wkładamy do stężenia do lodówki.
Wkładamy do stężenia do lodówki.
Biszkopt:
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno,
na najwyższych obrotach.
Gdy piana stanie się gęsta, stopniowo dosypujemy cukier, cały czas ubijając.
Do sztywnej masy dodajemy po jednym żółtku
i miksujemy na zmniejszonych obrotach miksera.
Wlewamy łyżkę oleju, miksujemy chwilkę i odkładamy mikser.
Przesiewamy mąkę połączoną z budyniem
i proszkiem do pieczenia, wsypujemy mak.
Wszystko mieszamy szpatułką, delikatnie łączymy składniki
starając się, by masa pozostała puszysta.
Przelewamy całość do tortownicy z dnem wyłożonym papierem do pieczenia
( boków niczym nie natłuszczam ).
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno,
na najwyższych obrotach.
Gdy piana stanie się gęsta, stopniowo dosypujemy cukier, cały czas ubijając.
Do sztywnej masy dodajemy po jednym żółtku
i miksujemy na zmniejszonych obrotach miksera.
Wlewamy łyżkę oleju, miksujemy chwilkę i odkładamy mikser.
Przesiewamy mąkę połączoną z budyniem
i proszkiem do pieczenia, wsypujemy mak.
Wszystko mieszamy szpatułką, delikatnie łączymy składniki
starając się, by masa pozostała puszysta.
Przelewamy całość do tortownicy z dnem wyłożonym papierem do pieczenia
( boków niczym nie natłuszczam ).
Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach.
Upieczony biszkopt studzimy w zamkniętym piekarniku około 5 minut,
wyciągamy i z wysokości pół metra zrzucamy z tortownicą na ziemię.
Odstawiamy do zupełnego wystudzenia i kroimy na dwa równej grubości blaty.
Upieczony biszkopt studzimy w zamkniętym piekarniku około 5 minut,
wyciągamy i z wysokości pół metra zrzucamy z tortownicą na ziemię.
Odstawiamy do zupełnego wystudzenia i kroimy na dwa równej grubości blaty.
Masa cynamonowa:
Schłodzoną śmietankę wkładamy do miski z serkiem, cukrem i cynamonem.
Miksujemy chwilkę, tylko do połączenia się w gęstą, kremową masę.
Schłodzoną śmietankę wkładamy do miski z serkiem, cukrem i cynamonem.
Miksujemy chwilkę, tylko do połączenia się w gęstą, kremową masę.
Masa ciasteczkowa:
Do oddzielnej, małej miseczki wkładamy cztery łyżki powyższej,
przygotowanej masy cynamonowej i miksujemy ją z trzema łyżkami kremu
ciasteczkowego.
Do oddzielnej, małej miseczki wkładamy cztery łyżki powyższej,
przygotowanej masy cynamonowej i miksujemy ją z trzema łyżkami kremu
ciasteczkowego.
Polewa:
Do małej porcelanowej miseczki wkładamy połamaną na kosteczki czekoladę,
dwie łyżki kremu ciasteczkowego i podgrzewamy razem do momentu
rozpuszczenia się składników
( ja to robię w mikrofalówce, można oczywiście w kąpieli wodnej )
i mieszamy energicznie na gęstą polewę.
Do małej porcelanowej miseczki wkładamy połamaną na kosteczki czekoladę,
dwie łyżki kremu ciasteczkowego i podgrzewamy razem do momentu
rozpuszczenia się składników
( ja to robię w mikrofalówce, można oczywiście w kąpieli wodnej )
i mieszamy energicznie na gęstą polewę.
Poncz:
Do przegotowanej wody wyciskamy sok z jednej cytryny,
słodzimy łyżką cukru.
Do przegotowanej wody wyciskamy sok z jednej cytryny,
słodzimy łyżką cukru.
Składanie tortu:
Spodni blat biszkoptowy wkładamy do tortownicy i zapinamy obręczą.
Ponczujemy połową ponczu.
Wykładamy połowę masy śmietanowo - cynamonowej.
Spodni blat biszkoptowy wkładamy do tortownicy i zapinamy obręczą.
Ponczujemy połową ponczu.
Wykładamy połowę masy śmietanowo - cynamonowej.
Na środek wyłożonej masy wykładamy żelkę jabłkową.
Z silikonowej formy żelkę wyjmuje się bezproblemowo,
choć z folii spożywczej i talerza również powinna odlepić się bez oporów.
Przestrzeń pomiędzy żelką a brzegiem tortownicy wypełniamy masą ciasteczkową.
Na tak przygotowana warstwę wykładamy drugą połowę masy cynamonowej.
Na tak przygotowana warstwę wykładamy drugą połowę masy cynamonowej.
Przykładamy drugim blatem biszkopta makowego,
ponczujemy pozostałym ponczem.
Wierzch polewamy polewą o smaku ciasteczkowym, wyrównujemy.
Gotowe. Wkładamy torcik do lodówki na przeczekanie nocy.
Niestety, czekanie jest dziś słowem, które wybrzmiewa w mym odczuciu złowieszczo.
Gotowe. Wkładamy torcik do lodówki na przeczekanie nocy.
Niestety, czekanie jest dziś słowem, które wybrzmiewa w mym odczuciu złowieszczo.
Czekam na decyzję.
Mam nadzieję, wyjdziemy z tego obronną ręką, będzie dobrze.
A co do tortu, gwarantuję, będzie dobrze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz