piątek, 6 maja 2022

Tort makowy z jabłkiem, cynamonem i kremem korzennym

Tort obronny. 
Postawiony tydzień temu przy kilkunastu szklaneczkach z bąbelkami,
by osłodzić kilka chwil tym, 
którzy toasty dla mnie ważne - ze mną wznosili.
Moment, na który się czeka i podkreśla grubą linią,
w którym świadomość dobrze dokonanych wyborów
staje się silniej ugruntowana.
To taka chwila. A ten tort na jej dopieszczenie.
W obronnym torcie makowym - niestety nie bronią się zdjęcia. 
Usprawiedliwiam się - rozkrojony, zbyt szybko rozdysponowany 
a przelotem złapany talerzyk upamiętniłam telefonem. Rezultat widoczny.
Zapewniam jednak - torcik był równie zgrabny jak dobry.
Wart bez wątpienia, by polecić go w tym szczególnym okresie 
wznoszenia toastów i spotkań osób życzliwych tym, 
którzy doświadczają przełomowych chwil, dokonują rzeczy nieprostych.
Egzaminowanym, zdającym, niezdającym, 
zakańczającym przygody z edukacją i kontynuującym.
Nie sugerując się uratowanym bohaterem zdjęć, 
upieczcie ten tort - za powodzenie lub na pocieszenie.
Obroni się. 
Makowy biszkopt nasączony cytrynowym ponczem 
smakował nawet tym, którzy maku unikają.
Karmelowa wkładka i delikatna masa winno - słodka z jabłek.
Wszystkie te dobroci otulone śmietanowym kremem 
sprawiającym wrażenie lekkości przyjemnej i niegroźnej :)
Nie wspomnę przewrotnie, że dla jednego z tych kawałeczków 
chętnie raz jeszcze wbiłabym się w białą bluzkę. 
Może dlatego, że nie jest to zupełnie odrealnione.
Problemy formalno - organizacyjno - egzaminacyjne mogą stać się tego przyczyną.
Kolejne dni sądnymi się okażą. 
Liczę na to jednak, że ten tort, faktycznie zasłużył na miano finalnie obronnego.

Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 24 cm

Biszkopt makowy:
3 jajka L
2/3 szklanki mąki pszennej
1 łyżka budyniu śmietankowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 szklanki cukru
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
3 pełne łyżki maku mielonego

Masa cynamonowa:
250 gram mascarpone
300 ml śmietanki kremówki 30 %
1 pełna łyżka cukru pudru
2 łyżeczki cynamonu

Masa ciasteczkowa:
4 łyżki przygotowanej masy cynamonowej
3 łyżki kremu ciasteczkowego ( może być Lotus, Speculoos )

Polewa: 
100 gram mlecznej czekolady
2 łyżki kremu ciasteczkowego 

Żelka jabłkowa:
1 duże jabłko
1/2 słoiczka dżemu jabłkowego
1 łyżka żelatyny rozpuszczona w 3 łyżkach wody
1/2 łyżeczki cynamonu
 
Poncz:
sok wyciśnięty z jednej cytryny
1/2 szklanki przegotowanej wody
1 łyżka cukru

Wykonanie:
proponuję zacząć od żelki jabłkowej, by zdążyła stężeć.

Żelka jabłkowa:
Jabłko kroimy w drobną kosteczkę lub ścieramy na tarce o grubych oczkach. 
Wrzucamy je do rondelka, dodajemy dżem jabłkowy, cynamon 
i przez chwilkę gotujemy mieszając. 
Ściągamy z ognia i dodajemy żelatynę - 
wcześniej rozpuszczoną i napęczniałą w niewielkiej ilości wody.
Mieszamy z ciepłą masą jabłkową do jej rozpuszczenia. 
Żelkę przelewamy do silikonowej formy o średnicy mniejszej od używanej tortownicy 
lub do półgłębokiego talerza, wyłożonego folią spożywczą.
Wkładamy do stężenia do lodówki.

Biszkopt:
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno, 
na najwyższych obrotach.
Gdy piana stanie się gęsta, stopniowo dosypujemy cukier, cały czas ubijając.
Do sztywnej masy dodajemy po jednym żółtku 
i miksujemy na zmniejszonych obrotach miksera.
Wlewamy łyżkę oleju, miksujemy chwilkę i odkładamy mikser.
Przesiewamy mąkę połączoną z budyniem 
i proszkiem do pieczenia, wsypujemy mak. 
Wszystko mieszamy szpatułką, delikatnie łączymy składniki 
starając się, by masa pozostała puszysta.
Przelewamy całość do tortownicy z dnem wyłożonym papierem do pieczenia 
( boków niczym nie natłuszczam ). 
Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach. 
Upieczony biszkopt studzimy w zamkniętym piekarniku około 5 minut, 
wyciągamy i z wysokości pół metra zrzucamy z tortownicą na ziemię. 
Odstawiamy do zupełnego wystudzenia i kroimy na dwa równej grubości blaty.

Masa cynamonowa:
Schłodzoną śmietankę wkładamy do miski z serkiem, cukrem i cynamonem. 
Miksujemy chwilkę, tylko do połączenia się w gęstą, kremową masę.

Masa ciasteczkowa:
Do oddzielnej, małej miseczki wkładamy cztery łyżki powyższej,
przygotowanej masy cynamonowej i miksujemy ją z trzema łyżkami kremu 
ciasteczkowego.

Polewa:
Do małej porcelanowej miseczki wkładamy połamaną na kosteczki czekoladę, 
dwie łyżki kremu ciasteczkowego i podgrzewamy razem do momentu 
rozpuszczenia się składników 
( ja to robię w mikrofalówce, można oczywiście w kąpieli wodnej )
 i mieszamy energicznie na gęstą polewę.

Poncz:
Do przegotowanej wody wyciskamy sok z jednej cytryny, 
słodzimy łyżką cukru.

Składanie tortu:
Spodni blat biszkoptowy wkładamy do tortownicy i zapinamy obręczą.
Ponczujemy połową ponczu.
Wykładamy połowę masy śmietanowo - cynamonowej. 
Na środek wyłożonej masy wykładamy żelkę jabłkową. 
Z silikonowej formy żelkę wyjmuje się bezproblemowo, 
choć z folii spożywczej i talerza również powinna odlepić się bez oporów.
Przestrzeń pomiędzy żelką a brzegiem tortownicy wypełniamy masą ciasteczkową.
Na tak przygotowana warstwę wykładamy drugą połowę masy cynamonowej.
Przykładamy drugim blatem biszkopta makowego, 
ponczujemy pozostałym ponczem.
Wierzch polewamy polewą o smaku ciasteczkowym, wyrównujemy.
Gotowe. Wkładamy torcik do lodówki na przeczekanie nocy. 
Niestety, czekanie jest dziś słowem, które wybrzmiewa w mym odczuciu złowieszczo.
Czekam na decyzję. 
Mam nadzieję, wyjdziemy z tego obronną ręką, będzie dobrze.
A co do tortu, gwarantuję, będzie dobrze :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz