Ciasto ze sporą ilością mielonych orzechów.
Bardzo delikatne i miękkie.
Nie kruszy się przy krojeniu,
długo pozostaje wilgotne, mięsiste - to zasługa dodatku masła i śmietany.
Słodkie, soczyste jabłko, zatopione w każdym kawałku
- bez dodatku cynamonu, cukru waniliowego i innych przypraw.
Jak widzicie - żadnych lukrów, żadnych dodatków.
Proste ale nie banalne. Jesienne.
Idealne na moment zatrzymania się w pędzie,
by subtelność tej pory roku nas otuliła.
Ceńmy takie chwile, nawet, jeśli są krótkie.
Dodajcie im smaku.
Poniżej prosta podpowiedź, w jaki sposób.
Składniki:
na długą keksówkę 13 cm /40 cm lub okrągłą tortownicę o średnicy 23 cm,
w temperaturze pokojowej
1/2 kostki miękkiego masła
3 jajka rozmiar L
100 gram - 1/2 kubeczka śmietany 18 %
1 opakowanie cukru waniliowego
3/4 szklanki cukru
1 1/3 szklanki mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 duże lub 2 mniejsze, soczyste jabłka
3/4 szklanki zmielonych orzechów - polecam włoskie
2 łyżki likieru: słony karmel, kawowego lub adwokata
Wykonanie:
Miękkie masło wkładamy do miski i ucieramy z cukrami
do momentu, aż masa się spulchni, stanie się jasna
a cukier się rozpuści - około 5 minut.
Dodajemy pojedynczo jajka, po każdym miksując około pół minuty.
Następnie do masy wsypujemy zmielone orzechy,
przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia,
dodajemy śmietanę, wlewamy likier.
Na najniższych obrotach miksujemy wszystkie składniki
- starajmy się jak najkrócej, wystarczy, by masa stała się jednolita.
Przelewamy ciasto do formy, wcześniej posmarowanej
masłem lub olejem i oprószonej mąką.
Rozprowadzamy równo, wygładzamy powierzchnię.
Cząstki jabłka, nacięte z wierzchu - jak na załączonych zdjęciach,
wkładamy w odstępach około 2 - cm w ciasto, dociskając je głęboko.
W każdej przewidzianej porcji znajdzie się jedna cząstka jabłuszka.
Wkładamy foremkę do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni
i pieczemy na rumiano około 30 - 35 minut. Do suchego patyczka.
Obserwujecie na końcowym etapie pieczenia
- jest gotowe, gdy fragmenty ciasta wokół jabłek nie są wilgotne,
a skórka ma złoto - miodowy kolor.
Studzimy 5 minut w otwartym piekarniku i wyciagamy.
Po 15 minutach można pokusić się o pierwszy kawałek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz