środa, 13 listopada 2019

Serowiec na orzechowym cieście



Ani to sernik, ani zwykły ucierany placek orzechowy.
Tak czy inaczej zgrany, spójny duet.
Delikatna serowa kratownica na dość wysokim, pulchnym,
wilgotnym, orzechowym, maślanym cieście ucieranym.
Ciasto piekłam by mieć swój wkład w imprezę 11 - to listopadową,
w której nie dane mi było uczestniczyć.
Pozostawiłam pełną blachę w dobrych rękach, by na trzy dni wyjechać.
Pomimo postawy niepatriotycznej, wyrzutów nie posiadam :)
Pomimo zmęczenia, przemarznięcia i niedospania,
jednego błysku fotoradaru przy przekroczonej o 20 km prędkości, bilans wyjazdu -  na plusie.
Nowe miejsca, nowe doświadczenia, rozczarowania i zachwyty.
I nowe smaki oczywiście.
Ale - nie polecam zwiedzania pięciu miast w dwa dni.

Nad Renem - karnawał. Tysiące przebranych, celebrujących ten dzień mieszkańców Kolonii, przemaszerowało ulicami miasta z puszkami i butelkami
napojów niebezalkoholowych w zmarzniętych dłoniach.
Radość, muzyka, integracja.
Gdyby nie deszcz i wiatr, wspomnienie tych chwil byłoby barwniejsze.
I niezaprzeczalnie coraz intensywniej odczuwana bliskość Świąt.
Rozkładane stragany jarmarków, ustawiane na rynkach choinki, jeszcze nieoświetlone, ale już są.

Zabrakło mi tylko jednego. Apfelstrudla.
Postawiłam na precle i serniki.
Za mało czasu na wszystko, niestety za mało.
W związku z tym strudel dziś zawinęłam i z piekarnika za pół godziny go wydobędę.
A tymczasem, wracam do serowca orzechowego, naszego rodzimego.

Składniki:
200 gram miękkiego masła
250 gram cukru
1 cukier waniliowy
6 jajek ( 5 do ciasta, 1 do masy serowej )
350 gram mąki
50 gram mielonych orzechów laskowych
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
200 ml mleka
500 gram sera z wiaderka
1 budyń śmietankowy
50 gram cukru pudru

Wykonanie:
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, solą.
Wsypujemy do niej orzechy, mieszamy łyżką.
Miękkie masło ucieramy z cukrami na pulchną masę.
Ubijając dodajemy po jednym z 5 jajek, po każdym miksując około pół minuty.
Do utartego masła z jajkami dodajemy sypkie składniki, małymi porcjami,
naprzemiennie z wlewaniem mleka ( w temperaturze pokojowej ).
Szybko miksujemy na gładko i równo rozsmarowujemy
w wyłożonej papierem do pieczenia blaszce o rozmiarze około 23 cm / 25 cm.

Składniki masy serowej tzn. twaróg, cukier puder, budyń, jedno jajko,
miksujemy ze sobą na jednolity krem.
Przekładamy do rękawa cukierniczego lub woreczka z wyciętym w rogu otworem
i wyciskamy na przygotowane ciasto paski poprzecznie i podłużnie, tworząc kratownicę.
Paski masy serowej powinny mieć ok 1 cm szerokości, wyciskamy je w odległościach około 2 cm.
W trakcie pieczenia wtopią się w ciasto, tworząc na nim pagórki mniej lub bardziej wystające.
Pieczemy około 45 - 50 minut w 180 stopniach.

Studzimy przynajmniej 30 minut przed wykrojeniem pierwszego narożnika.
Pyszne, delikatne świeże, jeszcze cieplutkie. Ale na drugi dzień o świcie może jeszcze lepsze.
Kawałek zjedliśmy, głód zaspokajając o 5 rano na lotnisku,
nadzieję na wylot o czasie mając.
Zdarzyło Wam się zasnąć 5 min przed lądowaniem?
Nie polecam. Szurniecie o płytę lotniska w mym odczuciu było katastrofą w przestworzach.
Nieprzyjemne. Ku przestrodze.



Kolonijny tort śmietanowy.
Nazwy w oryginale niemieckim nie
odtworzę. Pani zza lady zapytana, czy możemy prosić
o kawałek, uświadomiła nas,
że "on nie jest na ozdobę"
W oryginale po niemiecku, również tego nie odtworzę.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz