niedziela, 15 września 2024

Pyszna, pachnąca szarlotka ucierana


Czas na niedzielną klasykę. Czas na spełnianie życzeń bliskich, 
z którymi nie widziałam się przez tygodniowy, urlopowy wyjazd. 
Nadrabiam zaległości, spełniam życzenia i ogółem jestem miła ;)
Jeszcze cieszę się powrotem do tego co bliskie.
Tak więc z przyjemnością na stole stawiam niedzielną, 
pachnąca maślaną kruszonką i jesienną aurą szarlotkę. 
W wykonaniu dość prosta, choć wymaga przestrzegania 
kilku podstawowych reguł, bo jak to w ciastach ucieranych 
z owocami - ryzyko zakalcowe się czai.
Najistotniejsze - temperatura pokojowa składników 
i cierpliwe ucieranie masła z cukrem, później z pojedynczo dodawanymi jajami.
To jedno z niewielu ciast, przy którym dobrowolnie asystowała mi córka,
od wyciągnięcia miksera, do włożenia ciasta w piekarnik.
Może właśnie dlatego dziś w Kronice ten oto przepis,
bo córka poprosiła o ciasto pachnące masłem, słodyczą owoców, 
jesienne i pasujące do wieczornej herbatki w kubku, 
ustawionym już pomiędzy szkolnymi zeszytami. 

Składniki:
proporcje na tortownicę o średnicy 22 - 23 cm
wszystkie składniki w temperaturze pokojowej

1 1/2 szklanki mąki pszennej tortowej
1/2 szklanki mielonych migdałów
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1/2 szklanki cukru
2 łyżeczki cukru z wanilią
200 gram miękkiego masła
1/2 szklanki letniego mleka
4 jajka rozmiar L
3 słodkie jabłka średniej wielkości
szczypta cynamonu - opcjonalnie

Na kruszonkę:
2 łyżki cukru
szczypta soli
2 łyżki miękkiego masła
3 - 4 łyżki mąki

Wykonanie:
Jabłuszka obieramy, kroimy na cząstki, potem w kosteczkę o boku około 1 cm.
Odkładamy na bok, jeśli używacie - można oprószyć je odrobiną cynamonu.

Kruszonka - najprostsza z prostych - wszystkie składniki umieszczamy 
w miseczce i łączymy za pomocą widelca, lub zagniatając palcami.
Jeśli wydaje się Wam za sucha - dodajcie masła, jeśli zbyt wilgotna, odrobinę mąki.

Do wykonania ciasta potrzebujemy dwóch misek - mniejszej i większej.
Do mniejszej wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, 
mielone migdały, sól i mieszamy dokładnie.
Do drugiej, większej miski wkładamy miękkie masło, 
wsypujemy cukier, cukier z prawdziwą wanilią
i ucieramy składniki mikserem na wysokich obrotach, 
około 5 minut - do napuszenia się masy i rozpuszczenia kryształków cukru. 
Następnie dodajemy jajka ( koniecznie - w temperaturze pokojowej! ),
po jednym, miksując przez około 30 sekund po każdym dodaniu. 
Dzięki temu szarlotka będzie puszysta i lekka.
Teraz do utartej masy maślanej wsypujemy 
około 1/2 szklanki mieszanki mącznej
i miksujemy krótko, na zmniejszonych obrotach - tylko do połączenia.
Wlewamy połowę mleka - znów krótko miksujemy. 
Dodajemy połowę pozostałej mieszanki mącznej - miksujemy krótko.
Wlewamy resztę mleka, wsypujemy pozostałe suche składniki 
i miksujemy krótko, do powstania jednolitej, kremowej i puszystej masy.
Odkładamy mikser i do zmiksowanego kremu wrzucamy jabłka 
pokrojone w kosteczkę, mieszamy całość delikatnie szpatułką 
i wykładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. 
Posypujemy przygotowaną kruszonką i wkładamy szarlotkę 
do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni,  grzanie góra - dół, 
bez termoobiegu, na około 60 minut.
Po tym czasie ciasto powinno wyrosnąć, zarumienić się 
i obłędnie pachnieć masełkiem i pieczonym jabłkiem.
Pyszne na ciepło, miękkie, delikatne po przestudzeniu, 
klasyczne domowe ciasto.
Dobrze być w domu, po dość wielu przebytych 
kilometrach w minionym tygodniu.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz