Znów migdały - chodzi za mną ten marcepan uporczywie.
Wychodził kilka wypieków, z których bezsprzecznie
ten, dziś prezentowany, jest moim faworytem.
Tort intensywnie migdałowy, czekoladowo - kawowy.
Wprosiły się również ciasteczka amaretti, chrupiące, bardzo wyraziste.
Ciasto pachnie absolutnie świątecznie.
Poniekąd to wynik tego, że wszystko czego dotkniemy,
na co spojrzymy, czego nie włączymy,
gdzie się nie obrócimy, nie pozwala zapomnieć.. pozostało kilkanaście dni.
Z zakupów w Lidlu, w którym również nie ma szans na zapomnienie,
wyszłam z dwoma słoiczkami kremu migdałowego.
I niestety, nie jestem pewna, czym można go ewentualnie zastąpić.
Każdy inny po prostu wpłynie na smak masy.
A ona musi być migdałowa.
Zimny ten tegoroczny wstęp do grudnia.
Ja ogrzewam się uporczywie ciepłem energetyzującej magii wyczekiwania,
przygotowań, sporządzania list spraw do zrobienia.
Oczywistym, że większość punktów na liście można pominąć.
Ja odhaczam z niej natomiast już trzy jarmarki świąteczne,
trzy kupione tamże i skonsumowane chleby litewskie
i premierę Przyjaciół Pewnej Ryby.
Bez tego kroczenia po kroczku, po prostu czułabym się nieswojo.
Ale my, "trójkowi" karpiowicze tak po prostu mamy.
Co do przepisu - przygotujcie to wyjątkowe ciacho
- nie istotne czy w tle rozbrzmiewać będą
wówczas dźwięki Pewnej Ryby,
czy play lista znanych i absolutnie świeżych
( brzmiących jakoś i tak zaskakująco znajomo)
świątecznych dźwięków.
Składniki ciasta czekoladowego:
proporcje na tortownicę o średnicy 22 - 23 cm
10 dag masła
10 dag cukru
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
2 jajka
5 dag deserowej lub gorzkiej czekolady
10 dag mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
dodatkowo:
1/2 szklanki zaparzonej, czarnej, słodkiej kawy na poncz
Składniki kremu czekoladowego:
1 tubka - 75 gram mleka zagęszczonego słodzonego - u mnie Mikuś Bakomy
2 łyżki gorzkiego kakao
1/5 szklanki mleka
50 gram gorzkiej czekolady
Składniki masy migdałowej z amaretti:
250 gram serka mascarpone
200 gram śmietany 36%
100 gram ciasteczek amaretti plus kilka sztuk do wykończenia wierzchu
1 słoiczek kremu migdałowego 190 gram - kupiłam w Lidlu, z serii Deluxe
Wykonanie:
Przygotowanie tortu proponuję zacząć od wykonania masy czekoladowej,
która potrzebuje schłodzenia w lodówce przez około godzinkę.
Masa czekoladowa:
Mleko skondensowane wyciskamy do niewielkiego rondelka,
dosypujemy kakao i podgrzewamy na niewielkim ogniu.
Dolewamy mleko, mieszamy do uzyskania gęstego kremu,
na koniec dodajemy połamaną czekoladę.
Mieszamy do połączenia i zestawiamy rondelek z ognia.
Masę przelewamy do miseczki, przykrywamy folią spożywczą
i wkładamy do lodówki na około godzinę.
W tym czasie przygotujcie ciasto czekoladowe.
Ciasto czekoladowe:
Masło wkładamy do rondelka i rozpuszczamy na niewielkim ogniu.
Wsypujemy cukier, kawę, dokładnie mieszamy i ściągamy z palnika.
Dodajemy połamaną na kostki czekoladę i mieszamy, aż się zupełnie rozpuści.
Białka oddzielone od żółtek ubijamy na sztywno ze szczyptą soli.
Żółtka dodajemy do ostudzonej masy czekoladowej
i dokładnie łączymy je trzepaczką lub szpatułką.
Teraz do masy czekoladowej stopniowo przesiewamy mąkę
wymieszaną z proszkiem do pieczenia, cały czas mieszając szpatułką.
Na koniec dodajemy stopniowo pianę z białek
- dokładnie, delikatnie łączymy całość.
Przygotowaną masę przekładamy do tortownicy
wyłożonej papierem do pieczenia
i pieczemy w 180 stopniach około 25 minut.
Po upieczeniu zostawiamy 5 minut w piekarniku, wyciągamy i studzimy zupełnie.
Przekrawamy na dwa równe blaty.
Masa migdałowa:
Do miski wkładamy mascarpone,
wlewamy śmietankę i miksujemy na gęsty krem.
Dodajemy cały słoiczek kremu migdałowego
i miksujemy chwilkę, tylko do połączenia.
Ciasteczka amaretti kroimy lub kruszymy na drobniejsze kawałeczki
i wrzucamy do masy migdałowej, mieszamy szpatułką.
Składamy tort:
Spodni blat ciasta czekoladowego ponczujemy połową przygotowanej kawy,
smarujemy wyciągniętą z lodówki masą czekoladową,
przykładamy drugim blatem, który również nasączamy kawą.
Na ciasto czekoladowe wykładamy całą masę śmietankową z ciasteczkami,
wyrównujemy powierzchnię i posypujemy kilkoma pokruszonymi
na proszek ciasteczkami amaretti.
Gotowe ciasto powinno spędzić przed podaniem
kilka godzin w lodówce, najlepiej całą noc.
Gdyby nie fakt, że na mojej wspomnianej liście
zaplanowałam już świąteczne wypiekanie od a do z,
ten tort zrobiłabym ponownie.
Ale cóż - piernik staropolski od tygodnia w kamionce,
czeka w chłodzie.
Makowiec być musi, ponieważ być musi.
Podobnie jak sernik być - muszący - obowiązkowo.
Jesteśmy zaprogramowani nie tylko przyzwyczajeniami
ale też tradycyjnymi, rytualnymi krokami podejmowanymi w tym okresie.
Tak więc, znów pojawi się kwestia sporna, co do mas w leżakującym pierniku
oraz tego, czy mak w drożdżowej otoczce, czy kołoczowej śląskiej odsłonie.
Wszystko w zasadzie jak co roku.
Jeden z talerzy przy stole pozostanie pusty.
Zabraknie na nim ulubionych pierogów z kapustą,
przy nim osoby która je lepiła.
Wystarczy jeden pusty talerz,
by sens wszelkich świątecznych rytuałów ostrzej dostrzec.
idealny na świąteczny czas!
OdpowiedzUsuń