Klasyczny półkruchy wypiek z jabłuszkami,
ryzykownie podrasowałam masą kajmakową.
I dosypałam orzechy włoskie.
Jakże wdzięczna jestem znajomemu panu profesorowi,
co to w wolnych chwilach emeryta działkowicza, orzechy zbierał, łuskał i mnie obdarował.
Kajmak, orzechy i jabłka z cynamonem, jak możecie się domyślać,
to zestaw bardzo dobrze skomponowany.
Chyba, że nie przepadacie za karmelem i irytacja Was ogarnia,
w związku z intensywnie popularyzowanymi ostatnio produktami
ze " słonym karmelem" w tytule.
Lody, jogurty, czekolady, pralinki, musy w tubkach, masy w puszkach,
Ja jestem konsumentem z kategorii tych doceniających ten karmelowy przesyt, bowiem - uwielbiam.
Ale w tej oto szarlotce, karmelowy posmak ma szansę
przekonać do siebie nawet niezdeklarowanych krówkowielbicieli.
Kolejny wypiek z kategorii - na jesienne zbyt wcześnie zapadające wieczory.
Tak to już jest z szarlotkami.
Ja nadal nadrabiam zaległości korzystając z ostatnich dni,
w których niczego nie muszę.
No może z wyjątkiem odbierania telefonów,
gdy awaryjnie mojemu najlepszemu z zastępców, coś się z wiedzy koniecznej zatarło :).
Dziś telefon milczy, wiec piszę, piszę.
Wszystko co konieczne w grafiku mego urlopu uwzględnione,
jakoś się odwleka, odracza, przesuwa.
Gdy czasu mamy wystarczająco dużo, nie wystarcza go na wszystko.
Gdy wpadamy w wir i szaleństwo ścigania się z czasem,
jesteśmy w stanie upchnąć w grafik tak wiele.
Upchnęłam w tenże zestaw zadań do wykonania wyjazd do Wrocławia, trzy dni temu.
Rozpływałam się już nad urokami tego miasta, więc znów tylko napomknę - warto.
Dlaczego o tym pisze? Skusiłam się tamże na dwie szarlotki.
Mistrzostwo w przygotowaniu masy z jabłek prażonych,
zapieczonych na kruchym cieście - w cukierni na rynku o nazwie z lodami się kojarzącej ;).
I gruzińskie mistrzostwo - drożdżowa buła z wiórkami tartych jabłek wewnątrz.
A oto mój specjał:
Składniki:
ciasto kruche:
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 gram masła
2 żółtka
5 łyżek cukru pudru
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 cukier waniliowy
1 /2 puszki masy kajmakowej
1/2 szklanki posiekanych drobno orzechów włoskich
3 jabłka pocięte w dość cienkie plasterki
1 łyżeczka cynamonu
ewentualnie łyżka cukru
Wykonanie:
Mąkę przesiewamy z proszkiem do miski, dodajemy masło i siekamy do uzyskania kruszonki.
Dodajemy żółtka roztrzepane w szklance ze śmietaną, cukrem pudrem i cukrem waniliowym.
Szybko zagniatamy ciasto, wkładamy je do lodówki na pół godziny.
Masę kajmakową mieszamy z orzechami i szczyptą soli.
Pocięte jabłka posypujemy cynamonem.
Jeśli nie są wystarczająco słodkie, mieszamy je również z łyżką cukru.
Połowę ciasta wylepiamy spód tortownicy o średnicy 22 - 24 cm,
wysmarowanej olejem i oprószonej mąką.
Smarujemy równą warstwą masę kajmakowo - orzechową.
Bezpośrednio na masę wykładamy odciśnięte wcześniej z soku płatki jabłek.
Na warstwę jabłek wykładamy resztę ciasta
( rwąc kawałki, rozpłaszczając w dłoni i rozkładając jeden przy drugim tak,
by zakryły dokładnie całość owoców).
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 45 minut.
Po wyciągnięciu i wystudzeniu
( jeden trójkąt i tak zostanie wykrojony na ciepło i przetestowany ),
można polukrować, lub oprószyć pudrem.
Zapach w domu utrzymuje się przez wiele godzin, ale ciasto najlepsze jest w dniu pieczenia. Chrupiące, maślane, słodkie, soczyste. Polecam szczerze.
I wycieczkę śladem szarlotek wrocławskich też polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz