czwartek, 9 listopada 2023

Ciacha pieguski w wersji klasycznej i keto


Szósty listopad. Od 16 lat, to ten dzień. Miesiąc przed.
Symboliczna data, symboliczny talerzyk na parapecie.
Parapet przez te minione lata zmienił się kilkukrotnie. 
Przepis na ciastka również. 
Tym razem - trzy sztuki, dwa klasyki, jedno keto.
Jest też kartka z listą życzeń, dość skromnych w tym roku.
I wciąż żywa nadzieja, że utrwalamy
to, z czym trudno się pożegnać. 
Wiarę, z jaką dawniej spoglądaliśmy w niebo.
Lub spoglądamy aktualnie, trzymając za ręce pełne ufności dzieci.
Aktorsko przejęta swą dzisiejszą rolą córka,
z dzieciństwem przygodę zakończyła definitywnie, 
ale dla oczekiwanego szósto - grudniowego Darczyńcy 
trzy ciastka na talerzyku ułożyła, bez wątpliwości jakichkolwiek.

Ciasteczka rewelacyjne w obu odsłonach.
W wersji klasycznej - kruche, keto - pulchne.
Dodam jeszcze, że do wykonania ciasta najlepszy będzie malakser. 
Ułatwia pracę - nie brudzimy rąk i dodatkowych misek. 
Przepis jest podobny w obu proponowanych wersjach.
W opcji bezcukrowej podałam zamienniki
 - produkty dla keto zwolenników i Ketomikołaja.
Ciacha polecam, nie tylko w formie przynęty.
Wypełniajmy ten miesiąc oczekiwań cierpliwą nadzieją, 
że to co na naszych listach życzeń - spełni się.

Składniki:
proporcje na około 20 ciasteczek

180 - 190 gram mąki pszennej 
( wersja dla Ketomikołaja: 180 - 200 gram Mieszanki do ciast z podketo.pl )
1 łyżka budyniu śmietankowego
2 pełne łyżki masła orzechowego 
u mnie Krem bezkarny - smak batona z podketo.pl )
1/2 szklanki cukru pudru 
wersja dla Ketomikołaja:  3 łyżki erytrytolu )
1/2 łyżeczki soli
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
50 gram miękkiego masła
1 jajko rozmiar L
100 gram gorzkiej, drobno pokrojonej czekolady

Wykonanie:
Do misy malaksera wkładamy miękkie masło, 
wsypujemy cukier puder ( erytrytol )
szczyptę soli, masło orzechowe i wbijamy jajko. 
Miksujemy na wysokich obrotach na gładki krem, około 1 minuty.
Teraz przesiewamy do masy mąkę pszenną ( mieszankę do ciast ) 
wymieszaną z proszkiem do pieczenia i budyniowym proszkiem. 
Miksujemy ponownie, do uzyskania kleistej, 
ale zwartej, miękkiej kuli ciasta. 
Jeśli w wersji keto konsystencja będzie zbyt kleista, dosypcie troszkę mieszanki.
Wsypujemy pokrojoną drobno gorzką czekoladę 
i miksujemy kilka sekund, do połączenia. 
Ciasto wyjmujemy z misy malaksera, wkładamy do miseczki. 
Chłodzimy w lodówce około 1 godziny.
Blaszkę do pieczenia wykładamy papierem, z ciasta formujemy kulki 
wielkości orzecha włoskiego, rozpłaszczamy delikatnie 
i układamy w odstępach około 3 cm. 
Pieczemy w temperaturze 170 stopni 10 - 12 minut.
Ciasteczka po upieczeniu są mięciutkie, 
zostawiamy je na blaszce około 5 minut, po tym czasie 
wykładamy na talerz lub kratkę kuchenną.
Wewnątrz będą mięciutkie, wierzch stanie się kruchy i chrupiący.
W wersji ketogenicznej ciacha pozostaną miękkie i delikatne.
Mikołaj, bez względu na rodzaj preferowanej diety,
w tym roku lepszych nie dostanie. 
Dobrze, że mimo upływu czasu, pewne rytuały pozostają tak oczywiste.
Pod wątpliwość nie mamy prawa poddawać ich sensu.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz