piątek, 6 stycznia 2023

Francuskie Ciasto na Trzech Króli ( Galette des rois )

 

Planowałam tort cytrynowy z bezą zdobiącą wierzch,
niczym korona któregoś z trzech mędrców.
Planowałam też wieniec drożdżowy koronę przypominający.
Plan zmieniony. Oto francuska Galette des rois.
Kilka razy miałam zamiar dać jej szansę, 
ale niechęć do ciasta francuskiego mnie blokowała.
Dziś blokadę zrywając odważnie, 
upiekłam tą tradycyjną, migdałową tartę.
Święto Trzech Króli to okazja, by i Was do odwagi sprowokować.
Ciasto jest wyjątkowe - intensywnie migdałowe, maślane, słodkie.
Pachnie zniewalająco po wyciągnięciu z piekarnika. 
Delikatne, kruche, a jednocześnie sycące. 
I naprawdę - błyskawiczne w przygotowaniu.

Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego - rulon 275 gram 
140 gram masła - roztopionego i przestudzonego
200 gram mielonych migdałów 
( u mnie 150 gram migdałów, 50 gram orzechów włoskich )
2 jajka
100 gram cukru pudru ( dałam mniej )
1 cały migdał
opcjonalnie: 2 łyżki rumu

Wykonanie:
Ciasto francuskie rozwijamy i wycinamy z niego 
dwa koła o średnicy około 23 cm. 
Jako szablonu użyłam płaskiego talerza, który przyłożyłam do ciasta 
i obkroiłam wokół ostrym nożem.
Do miski wbijamy jedno jajko, wsypujemy cukier puder 
i miksujemy do rozpuszczenia cukru.
Wlewamy rozpuszczone masło, wsypujemy zmielone migdały 
i ponownie miksujemy do połączenia w dość gęstą masę.
Formę do tarty wykładamy papierem do pieczenia,
na spód kładziemy jedną część ciasta,
a na nim całą masę migdałową, zostawiając wolny, 1 cm brzeg. 
Masę wyrównujemy łyżką, w dowolnym miejscu kładziemy migdał. 
Wolny brzeg smarujemy drugim, rozkłóconym jajkiem.
Przykładamy drugim kołem ciasta i zlepiamy brzegi,
najprościej - zawijając falbankę, jak na pierożku.
Na wierzchu nożem wycinamy ozdobny wzorek, 
uważając, by nie przeciąć warstwy ciasta na wylot. 
W środku ciasta robimy nożem małą dziurkę. 
Powierzchnię smarujemy pozostałym rozkłóconym jajkiem.
Formę z ciastem wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni 
i pieczemy na rumiano - około 25 - 30 minut.
Upieczoną Galette wyciągamy i studzimy przed pierwszym krojeniem.

Kilka słów zachęty do upieczenia tego deseru, 
choć szczerze nie przepadam za ciastem francuskim, 
ani w wersji wytrawnej, ani na słodko.
Masa jest rewelacyjna, bardzo wyrazista w smaku, 
słodka, mocno migdałowa i maślana. 
U mnie wyczuwalne były również orzechy włoskie.
Ciasto francuskie, jak to ma w zwyczaju,
pęka i kruszy się pod ostrzem noża, 
chrupie, jest lekkie i tłuściutkie jednocześnie.
Mojej rodzinie smakowało bardzo, bardzo.
Ja uczciwie wstrzymuję się przed zachwytami,
natomiast wszystkim, którzy nie mają uprzedzeń do ciasta 
francuskiego, polecam z całym przekonaniem. 
A - jeszcze kwestia migdałka zatopionego gdzieś w masie.
Jak głosi legenda - szczęście dopisze temu, kto znajdzie go w swojej porcji.
Uprzedźcie częstowanych, że gdzieś tam jest, by byli czujni :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz