Dziś krótko i konkretnie.
Bo przepis prosty a wybujałe wywody zbędne :)
Poza tym - jest sobotni wieczór,
deszczowa ( w związku z tym raczej domowa )
niedziela przed nami.
Bo przepis prosty a wybujałe wywody zbędne :)
Poza tym - jest sobotni wieczór,
deszczowa ( w związku z tym raczej domowa )
niedziela przed nami.
Oto ciasto idealne na niedzielę.
Deszczową, ponurą i domową.
Produkty, jeśli nie w swej kuchni, to w niedzielnej Żabce znajdziecie,
choć z reguły przecież są pod ręką.
Pyszny, prosty, klasyczny, półkruchy placek z owocami.
W moim wydaniu z ogrodowymi, własnoręcznie zrywanymi śliwkami.
Były słodkie, soczyste, robaczki tak w co czwartej.
Dziś propozycja błyskawiczna - pyszny podkład pod soczyste owoce.
Deszczową, ponurą i domową.
Produkty, jeśli nie w swej kuchni, to w niedzielnej Żabce znajdziecie,
choć z reguły przecież są pod ręką.
Pyszny, prosty, klasyczny, półkruchy placek z owocami.
W moim wydaniu z ogrodowymi, własnoręcznie zrywanymi śliwkami.
Były słodkie, soczyste, robaczki tak w co czwartej.
Dziś propozycja błyskawiczna - pyszny podkład pod soczyste owoce.
Składniki:
Proporcje na prostokątną formę do tarty o wymiarach 11 cm / 32 cm
lub okrągłą, o zbliżonej powierzchni
2 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 kostki miękkiego masła
1 jajko rozmiar L lub 2 jajka rozmiar M
2 - 3 łyżki mleka ( u mnie 3,2 % )
2 łyżeczki cukru waniliowego
szczypta soli
70 gram cukru pudru
owoce - około 30 gram śliwek węgierek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 kostki miękkiego masła
1 jajko rozmiar L lub 2 jajka rozmiar M
2 - 3 łyżki mleka ( u mnie 3,2 % )
2 łyżeczki cukru waniliowego
szczypta soli
70 gram cukru pudru
owoce - około 30 gram śliwek węgierek
Wykonanie:
Miękkie masło wkładamy do miski, wsypujemy cukier puder
i ucieramy razem do połączenia. Ja zrobiłam to widelcem.
Następnie wbijamy jajko i ponownie ucieramy.
Wsypujemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia,
Miękkie masło wkładamy do miski, wsypujemy cukier puder
i ucieramy razem do połączenia. Ja zrobiłam to widelcem.
Następnie wbijamy jajko i ponownie ucieramy.
Wsypujemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia,
sól, cukier waniliowy, mieszamy widelcem i dolewamy mleko.
Ciasto powinno być plastyczne, troszkę lepiące,
ale bezproblemowe do wylepiania formy - nie powinno się kruszyć.
Dozujcie zatem stopniowo dolewane mleko, by trafić w "punkt".
Gotowym ciastem wylepiamy formę do tarty
warstwą wysoką na około 1-1,5 cm.
Formę wysmarowałam masłem, by podkreślić maślany posmak i aromat.
Śliwki myjemy, kroimy na połówki, ćwiartki,
po czym rządkami, ściśle, jedna przy drugiej,
układamy na powierzchni tarty, wciskając je delikatnie w ciasto.
Posypujemy owoce łyżką lub dwiema cukru ( użyłam trzcinowego ).
Tartę wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni
piekarnika, na około 40 minut.
Upieczoną, rumianą i pachnącą wyciągamy z pieca
ale bezproblemowe do wylepiania formy - nie powinno się kruszyć.
Dozujcie zatem stopniowo dolewane mleko, by trafić w "punkt".
Gotowym ciastem wylepiamy formę do tarty
warstwą wysoką na około 1-1,5 cm.
Formę wysmarowałam masłem, by podkreślić maślany posmak i aromat.
Śliwki myjemy, kroimy na połówki, ćwiartki,
po czym rządkami, ściśle, jedna przy drugiej,
układamy na powierzchni tarty, wciskając je delikatnie w ciasto.
Posypujemy owoce łyżką lub dwiema cukru ( użyłam trzcinowego ).
Tartę wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni
piekarnika, na około 40 minut.
Upieczoną, rumianą i pachnącą wyciągamy z pieca
i przynajmniej chwilkę studzimy.
Ja kroiłam jeszcze lekko ciepłą, delikatnie miękką,
Ja kroiłam jeszcze lekko ciepłą, delikatnie miękką,
z soczystymi ciepłymi kawałkami śliwek.
Taka smakowała mi najbardziej.
Po zupełnym przestudzeniu ciasto oczywiście staje się bardziej kruche,
natomiast włożone do lodówki, przykryte folią,
Taka smakowała mi najbardziej.
Po zupełnym przestudzeniu ciasto oczywiście staje się bardziej kruche,
natomiast włożone do lodówki, przykryte folią,
na drugi dzień wilgotnieje i nadal jest doskonałe.
Polecam - oczywiście nie tylko jako znieczulenie na ponure, niedzielne chwile.
Polecam - oczywiście nie tylko jako znieczulenie na ponure, niedzielne chwile.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz